Do 19 marca kupicie go za 25,99 zł zamiast 52,99 zł. Okazja obowiązuje w sklepach stacjonarnych i drogerii internetowej. Rozświetlający korektor pod oczy Healthy Mix od Bourjois Rozświetlający korektor pod oczy to must have dla osób, które zmagają się z cieniami pod oczami, a ten Healthy Mix od Bourjois będzie dobrym wyborem! Skóra pod oczami traci z upływem lat swoje napięcie i elastyczność, a to może prowadzić do pojawienia się w tej okolicy przepuklin tłuszczowych, czyli tzw. poduszeczek tłuszczowych. Ich wnętrze jest wypełnione osuwającą się pod wpływem grawitacji tkanką tłuszczową, która okalała okolice oka, a z powodu braku elastyczności W sytuacjach kryzysowych niezawodny będzie jednak tylko najlepszy korektor pod oczy. Korektor pod oczy: TOP 5 tych ukrywających zmęczenie i sińce Na zmęczenie i niewyspanie, na smutki i podkrążone oczy, na cienie i naczynka… Korektor pod oczy - kosmetyk do zadań specjalnych! Korektor pod oczy jest niezastąpiony przy codziennych Opuchnięte oczy rano to przypadłość, która zdarza się bardzo często. Kiedy jednak obrzęki na twarzy pojawiają się codziennie lub utrzymują przez dłuższy czas, konieczna jest wizyta u lekarza – opuchlizna pod oczami może być bowiem objawem poważnego schorzenia, dotyczącego nie tylko narządu wzroku, ale i nerek czy tarczycy. Korektor pod oczy - dzięki zawartości pigmentów kryje cienie pod oczami rozświetlając skórę. 2. Nawilżający krem pod oczy - formuła z kwasem hialuronowym zapewnia skórze 24-godzinne nawilżenie. 3. Krem pod oczy na zmarszczki - widocznie redukuje zmarszczki i linie mimiczne. Wystarczy jedno muśnięcie, by Twoje oczy zyskały zdrowy Tekst redakcji: Kryjący korektor pod oczy marki Nutridome osiągnął najwyższe noty w czasie naszych badań. Testerzy wyróżnili go ze względu na intensywność działania, stopień krycia, a także właściwości pielęgnujące. 🧖 Co więcej, kosmetyk dostępny jest w korzystnej cenie. 💰 Kryjący korektor pod oczy Nutridome działa jak gumka – optycznie niweluje sińce pod oczami 24x35Y. Czym Waszym zdaniem charakteryzuje się idealny makijaż? Idealnie wyrysowanymi ustami, a może pięknie rozblendowanymi cieniami? Oczywiście, to wszystko ma znaczenie, ale najważniejsza jest baza naszego makijażu, czyli twarz. Idealnie wyrównany koloryt cery i… zakryte cienie pod oczami. Myślę, że wiele z Was boryka się z tym problemem, a ja dziś podpowiem Wam jakie są największe błędy przy używaniu korektora i jak zakryć cienie pod oczami i robić to dobrze. Jak zakryć cienie pod oczami? Parę lat temu szukałam informacji na temat niesamowitych korektorów, które będą zakrywać cienie pod oczami, nie będą obciążać, będą wyglądać jak druga skóra i do tego nie zbankrutuję zaraz po zakupie. Przeszukałam pół internetu, masę drogerii stacjonarnych i byłam coraz bardziej rozczarowana. Co ja robię źle, że te wszystkie wychwalane korektory się u mnie nie sprawdzają? Czemu ciągle te cienie widać? Odpowiedź okazała się niesamowicie prosta i pewnie dlatego nie wpadłam na nią od razu. Najważniejsze w zakrywaniu cieni pod oczami jest neutralizowanie kolorów. To najczęstszy błąd, który widzę w zakrywaniu cieni pod oczami. Wybieramy za jasne korektory, które nie zakrywają cieni pod oczami, jedynie je rozjaśniają, dają efekt szarej skóry. Wytłumaczę Wam dzisiaj czym się kierować podczas zakupu korektora, jak zakrywać cienie pod oczami aby uzyskać doskonały efekt. Korektor na cienie pod oczami Parę lat temu używałam korektorów, które nie były dopasowane kolorystycznie do mojej cery. Sięgałam po polecane, najjaśniejsze korektory i dlatego ciągle byłam niezadowolona. Wystarczyło spróbować innych kolorów aby przekonać się, że kluczem do dobrze zakrytych cieni pod oczami nie jest siła krycia i jego jasność, ale odcień korektora. Nie rozumiem czemu wszędzie promuje się trend „najjaśniejszy korektor jest najlepszy!”, bo jakby… nie wszystkie jesteśmy blade jak ściany, (niektóre z nas nie zdają sobie z tego sprawy). Ja też zawsze myślałam, że jestem strasznie blada i co? No koniecznie. Właśnie dlatego kolor korektora ma OGROMNE znaczenie. Korektory o żółtej tonacji najczęściej sprawdzają się przy zakrywaniu zasinień. Niwelują fioletowe tony i sprawdzają się do ciepłej i neutralnej tonacji skóry. Oczywiście pamiętając o dopasowaniu go do tego czy jesteśmy opalone czy korektorów, które mają różową tonację (czyli są raczej chłodne) jest niwelowanie zielonkawych odcieni (np. przebijających żyłek), moim zdaniem lepiej sprawdzą się na przebarwieniach niż pod tony w korektorach najlepiej sprawdzają się do zakrywania ciemnych cieni pod oczami. Odcienie niebieskich, jasno fioletowych, szarych sińców są trudne do zniwelowania, ale pomarańczowa tonacja powinna sobie z tym cieliste, beżowe o neutralnej tonacji to klasyki, które sprawdzają się przy większości typów urody, jeżeli nie mamy zbyt intensywnych cieni pod korektory często mają w sobie pomarańczową pigmentację, więc przy wyborze odcienia zwracajcie uwagę na to czy nie będzie dla Was zbyt ciemny (co będzie wyglądało niekorzystnie) lub zbyt jasny, bo wtedy będzie to wyglądać po prostu komicznie. Korektor, który jest ultra jasny, często ma w sobie dużo białego pigmentu i jest neutralny. Zamiast zakrywać cienie pod oczami, to sprawia, że wyglądają po prostu na szare. Nieco rozjaśnione, troszkę bardziej wyrównane kolorystycznie, często nawet zbyt jasne, ale… szare. Chyba nie tego oczekujemy kiedy stosujemy korektor pod oczy prawda? Jeżeli macie taki w swoich zbiorach możecie go użyć do rozjaśnienia innych korektorów lub konturowania na mokro. Zobacz: Najlepszy korektor na świecie Jak zakryć cienie pod oczami: odpowiednie miejsce Często zapominamy o pewnych ważnych miejscach podczas nakładania korektora. Zazwyczaj aplikujemy go głównie w tę najbardziej zasinioną, najciemniejszą część czyli w miejsce poniżej wewnętrznego kącika. Korektor wklepujemy do zewnętrznej strony i na tym koniec. Potem wielkie zdziwienie czemu oko dalej wygląda na zmęczone. Wystarczy się wyspać wklepać dokładnie korektor również przy samej linii rzęs i powyżej załamania powieki nad wewnętrznym kącikiem. Te dwa miejsca bardzo często są nieco bardziej czerwone lub szare niż pozostała część powiek. Jak zakryć cienie pod oczami, skoro te miejsca są odsłonięte? No właśnie. Ważne jest to, żeby nakładać tam minimalną ilość produktu, aby nie wywołać efektu ciężkości. Jeżeli będziecie pamiętać o tych dwóch miejscach, będziecie mogły cieszyć się lekkim, świeżym spojrzeniem. To jest szczególnie ważne jeżeli robicie makeup no makeup i nie bawicie się cieniami. Wyrównany koloryt całej twarzy, to klucz do pięknego makijażu, nawet tego delikatnego. Zobacz: Korektor Maybelline Anti Age, the Eraser Ilość ma znaczenie Zawsze i wszędzie mówię, że im mniej korektora pod oczami, tym lepiej. Oczywiście to wszystko zależy od formuły kosmetyku, bo niektóre lepiej wyglądają w większej ilości. To kwestia wyczucia i poznania produktu z którym pracujemy. Jeżeli mam być jednak z Wami szczera, to większość korektorów jakie używam, najlepiej się prezentują kiedy nie przesadzę z ilością. Nieważne czy maluję siebie czy kogoś. Spróbujcie nałożyć mniejszą ilość korektora, a dołożyć go tylko w strategiczne miejsca. Skóra nie będzie tak obciążona, a korektor który nałożymy będzie się lepiej prezentował przez wiele godzin. Zobacz: 7 trików na nieskazitelny podkład bez efektu maski Jak zakryć cienie pod oczami i uniknąć błędów? Przede wszystkim polecam Wam jedną podstawową rzecz: nie kupujcie na ślepo wszystkiego co polecają. Zwracajcie uwagę czy dana osoba ma podobną cerę do Waszej, czy ma ciepły czy chłodny typ urody, jest blada czy nie. To co sprawdzi się u mnie, niekoniecznie musi się sprawdzić u osoby, która ma… inną karnację. Kluczowe w zakrywaniu cieni pod oczami jest odpowiednie dobranie odcieni. Moje wskazówki już znacie, kwestia wprowadzenia tego w życie i odnalezienia idealnych kolorów dla siebie. Pewnie nie uda Wam się to za pierwszym razem, ale w końcu traficie na swój idealny odcień. Kierujcie się odcieniem Waszej skóry i wybierajcie kolory korektorów, które są tylko odrobinę jaśniejsze, ale mają odpowiednią tonację. To ona ma znaczny wpływ na neutralizowanie cieni. Nie musicie od razu chwytać za najjaśniejszy korektor bo Pani X z jutuba tak powiedziała. Na pewno z czasem znajdziecie swój idealny sposób na to, jak zakryć cienie pod oczami. Miałyście w swoim życiu makijażową wtopę z korektorem? Dobry korektor pod oczy nie powinien wysuszać znajdującej się w tym miejscu wyjątkowo delikatnej skóry. Nie powinien także poskreślać znajdujących się wokół oczu zmarszczek. Jaki zatem wybrać? Cienie pod oczami sprawiają, że wyglądamy na starsze, bardzo zmęczone, a czasami wręcz chore. Dlatego walczymy z nimi z pomocą przeznaczonych do tego kremów albo decydując się na dość drastyczny zabieg polegający na pokryciu skóry pod oczami tatuażem. Jednak najprostszą metodą radzenia sobie z cieniami jest używanie dobrego korektora pod oczy. Korektor pod oczy – ranking najlepszych Dobry korektor pod oczy powinien, oprócz dobrze kryjących pigmentów, zawierać także substancje pielęgnujące. Dlaczego? Bo skóra pod oczami jest najcieńsza na całym ciele i na dodatek pozbawiona naturalnej bariery ochronnej. W związku z tym łatwiej się przesusza i szybciej starzeje. Żeby więc jej nie podrażnić i nie wysuszyć, dobrze jest używać korektora pod oczy zawierającego: glicerynę, która nawilża skórę, kwas hialuronowy, który nawilża skórę i chroni ją przed wysychaniem, witaminę E, która chroni skórę przed przyspieszającymi jej starzenie się wolnymi rodnikami, emolienty – najlepiej w postaci naturalnych olejów (oleju ze słonecznika czy oliwy z oliwek). Korektor pod oczy Tarte Cosmetics Shape Tape Tarte Cosmetics Shape Tape (129 zł) to produkt kultowy! Choć zasadniczo z jego pomocą można maskować wszelkie niedoskonałości cery, doskonale sprawdza się też na delikatnej skórze pod oczami. W jego składzie znaleźliśmy zaskakującą ilość ekstraktów roślinnych (między innymi z lukrecji i z peonii) i naturalnych emolientów (na przykład oliwę z oliwek), które działają łagodząco, przeciwobrzękowo, rozjaśniająco i antyoksydacyjnie. mat. prasowe Korektor pod oczy L'Oreal Paris Infaillible More Than Concealer Producent tego kosmetyku zapewnia, że można nim z powodzeniem pokryć całą twarz. My jednak radzimy aplikować go na zasinioną skórę pod oczami! Dostępny w 9 odcieniach korektor L'Oreal Paris Infaillible (63,99 zł) jest zaskakująco trwały. A dzięki dużej ilości substancji natłuszczających (kwasu polihydroksystearynowego, oktylododekanolu czy oleju słonecznikowego) zapobiega wysychaniu skóry. mat. prasowe Korektor pod oczy Bourjois Healthy Mix Anti-fatigue Concealer with Vitamin Mix Korektor pod oczy Bourjois z serii Healthy Mix (49,99 zł) zawiera kilka substancji nawilżających (propanediol, kwas hialuronowy, glicerynę), zapobiegających odparowywaniu wody ze skóry (np. cyklopentasiloksan) oraz ekstrakty roślinne (między innymi z melona) działające rozjaśniająco i antyoksydacyjnie. Jednak ze względu na dość dużą ilość matującej krzemionki, radzimy sięgać po ten kosmetyk raczej osobom z cerą tłustą lub mieszaną. mat. prasowe Korektor pod oczy Maybelline New York Fit Me! Concealer Dość wysoko na liście składników korektora Maybelline New York z serii Fit Me! (32,99 zł) znajduje się nawilżająca skórę gliceryna. Ten dostępny aż w sześciu odcieniach kosmetyk doskonale dopasowuje się do koloru skóry i świetnie współpracuje z podkładem (zwłaszcza tym z linii Fit Me!). mat. prasowe Korektor pod oczy Bell HYPOAllergenic Cover Eye & Skin Concealer Korektor Bell HYPOAllergenic Cover Eye & Skin Concealer (17,99 zł) został stworzony z myślą o wrażliwcach i alergikach oraz przebadany pod kontrolą dermatologa i okulisty. Ten lekki kosmetyk bardzo dobrze radzi sobie z cieniami pod oczami, nie wysuszając przy okazji skóry i nie podkreślając zmarszczek. Te ostatnie swoje zalety korektor Bell zawdzięcza wchodzącej w jego skład nawilżającej glicerynie. mat. prasowe Zobacz także: Zmarszczki pod oczami pojawiają się już po 25 roku życia. Zdradzamy, jak im zapobiegać i jak je usuwać? Zarwana noc, zbyt wczesna pobudka czy genetyczne skłonności do ciemnych podkówek – w każdej z tych sytuacji doskonale ratuje nas korektor pod oczy. Większość kobiet nie wyobraża sobie codziennego makijażu bez użycia korektora, ale niestety duża część pań nieprawidłowo go aplikuje. W poniższym artykule wskażemy, jak robić to prawidłowo, krok po kroku. Sprawdźmy zatem, jak nakładać korektor pod oczy. Spis treści Jaki korektor wybrać? Tajniki aplikacji – jak nakładać korektor pod oczy? Najlepsze korektory pod oczy Tylko niektóre z nas mogą pochwalić się perfekcyjną cerą, z idealnie rozłożoną tkanką tłuszczową, gdzie skóra pod oczami jest równie gładka i jednolita jak na reszcie twarzy. Zdecydowana większość kobiet posiada bardzo delikatną cerę w okolicy oczu, która z łatwością ulega zmęczeniu. Wystarczy nieprzespana noc, zmęczenie lub stres, by na naszej twarzy pojawiają się czarne podkówki. Problem podkrążonych oczu może mieć także przyczyny genetyczne – dobry sen i odpoczynek nie zawsze są rozwiązaniem. Z problemem można poradzić sobie jednak, umiejętnie go maskując. W takim wypadku niezbędny będzie sprawdzony, dobrze pokrywający korektor oraz wiedza, jak prawidłowo nakładać go pod oczy. Źle dobrany odcień i nieprawidłowa aplikacja korektora mogą poskutkować nienaturalnie jasną skórą wokół oczu lub podkreślą już istniejące niedoskonałości. Jaki korektor wybrać? Na niektórych kosmetykach nie powinno się oszczędzać. Słaba jakość odbije się na nieestetycznym makijażu, a sam kosmetyk będzie tylko kolejną warstwą make-upu zupełnie nie spełniającą swojej roli. Korektor jest jednym z nich. Jedno opakowanie wystarcza na dość długo, tym bardziej warto zainwestować w produkt wysokiej jakości. Gdy już znajdziemy odpowiadającą nam markę, najważniejszym wyborem będzie odcień korektora. Ogólna zasada jest taka, że korektor powinien być odcień jaśniejszy niż podkład. Tutaj kolejna pułapka, bo wiąże się to z właściwym doborem podkładu. Pamiętajmy też, że nie powinno się używać przez cały rok tego samego odcienia podkładu (a co za tym idzie korektora). Latem, gdy skóra jest opalona, dobieramy ciemniejszą barwę niż jesienią i zimą. Zanim zaczniemy nakładać korektor, trzeba nauczyć się, jak dobierać rodzaj kosmetyku do efektów, które chcemy zatuszować. Dobór wygląda następująco: podkrążone oczy, sińce – korektor o kolorze łososiowym. Da efekt rozświetlenia, doskonale stopi się z podkładem i zatuszuje fioletowe cienie pod oczami. naczynka, żyłki – korektor o odcieniu żółtym. Zapewni skórze zdrowy wygląd, dobrze przykryje niedoskonałości. ziemisty kolor skóry, żółte przebarwienia – korektor o odcieniu fioletowym. Zniweluje nienaturalny odcień skóry, nada jej promiennego blasku i jednolitego tonu. wypryski, trądzik – korektor o odcieniu zielonym. Doskonale sprawdza się do zatuszowania nieestetycznych zmian skórnych. rumieńce – tu także genialnie sprawdzi się zielony korektor. Gdy wiesz, że czeka cię np. ważne wystąpienie publiczne, a masz tendencje do czerwienienia się, koniecznie nałóż na skórę zielony korektor. Tajniki aplikacji – jak nakładać korektor pod oczy? Dochodzimy tu do sedna, czyli odpowiedzi na pytanie, jak używać korektora pod oczy. Okazuje się, że aplikacja korektora nie jest intuicyjna (jak choćby tuszu do rzęs) i można popełnić tu wiele błędów. Błąd nr 1 Nakładanie korektora tylko na obszar podkrążony, w kształcie półksiężyca. Naturalnym odruchem jest nałożenie korektora w miejscu, który chcemy zatuszować. Jest to jednak klasyczny błąd, który sprawi, że korektor będzie odcinał się na twarzy, tworząc widoczne, jasne półkola pod oczami. Właściwa aplikacja korektora wygląda następująco: malujemy kształt trójkąta, wyciągając jego róg daleko poza podkówki pod oczami. Obszar nakładania korektora powinien sięgać nawet wysokości końca nosa. Następnie trójkąt należy dobrze wklepać i połączyć z pozostałymi kosmetykami. Taki sposób aplikacji zapewni maksymalnie naturalny wygląd – korektor nie będzie w żaden sposób odznaczał się na twarzy. Błąd nr 2 Bardzo częstym błędem jest nakładanie najpierw korektora, a następnie podkładu i pudru w kamieniu. W rezultacie maskujące działanie korektora zostaje nieco zniwelowane przez kolor podkładu. Właściwa kolejność to podkład – korektor – puder. Wyjątek stanowią korektory kolorowe. Te należy nakładać bezpośrednio na krem do twarzy lub bazę, w zależności, czego używamy. Co ważne, kolorowe korektory nakładamy z umiarem. Chodzi tu o delikatny kamuflaż, a nie nałożenie grubej warstwy kosmetyku. Nakładając podkład na korektor kolorowy, koniecznie musimy go wklepać, a nie wetrzeć. Wklepany utrzyma korektor na miejscu, wtarty – zetrze także korektor i przeniesie z miejsca problematycznego na inną część twarzy. Błąd nr 3 Kolejna pułapka drzemie w technice nakładania korektora na twarz. Błędem jest wcieranie go od prawej do lewej niczym nakładanie farby na ścianę. Efekt opłakany – gwarantowany! Właściwa technika polega na wklepywaniu korektora miejsce przy miejscu. Nakładamy kosmetyk w postaci małych kropek umiejscowionych blisko siebie, a następnie delikatnie i z wyczuciem wklepujemy korektor w skórę. Czym nakładać korektor pod oczy? To zależy od naszego upodobania. Możemy użyć palca, pędzelka w kształcie dość zwartej kulki, a nawet beauty blendera. Wskazówka! Jak stosować korektor pod oczy, aby uniknąć efektu podkreślonych zmarszczek mimicznych? Nie wklepujmy korektora w cały obszar pod okiem. Najlepiej użyć kosmetyku na wysokości ¾ oka, omijając zewnętrzny kącik, gdzie kumulują się zmarszczki mimiczne. Skupmy się raczej na trójkącie pod okiem w środkowej części twarzy. Najlepsze korektory pod oczy W drogeriach dostępnych jest wiele korektorów, ale nie wszystkie z nich warte są zakupu. Gorąco zachęcamy, aby wybór korektora był dobrze przemyślany, a sam produkt wybrany nieprzypadkowo. Gdy już znajdziemy swoją markę i odcień, a także nauczymy się odpowiednio go aplikować, efekty będą oszałamiające. Dobry korektor nada twarzy zupełnie inny wygląd – o siniakach pod oczami i wypryskach będzie można zapomnieć. Dzisiaj trochę o zakrywaniu mocnych cieni pod oczami. Często dostaje od Was pytania o właściwy korektor, ale niestety muszę powiedzieć, że znalezienie najlepszego produktu to tylko połowa sukcesu. Bardzo, bardzo ważnym aspektem jest bowiem aplikacja. Jeśli nie mamy dużych problemów oczywiście zwykłe roztarcie korektora pod oczami pomoże, jednak kiedy zależy nam na kryciu, trwałości i naturalnym wyglądzie, trzeba czegoś więcej. Najważniejszą rzeczą często okazuje się nawarstwienie produktów, właściwe połączenie ich ze skórą oraz utrwalenie. Dobrze wiedzą o tym dziewczyny, które pomimo stosowania mocnego korektora często spoglądają w lusterko aby dokonać poprawek czy zetrzeć nadmiar zebrany w zmarszczkach. Zdarzało mi się pracować z dziewczynami, mającymi z cieniami duże problemy. Jeśli chcemy w takim wypadku wykonać mocniejszy makijaż oka, zwykłe przetarcie nawet najbardziej kryjącym korektorem pod oczami nie będzie wystarczyło. Jeśli jednak zrobimy to w odpowiedni sposób, nasz makijaż w tym miejscu przetrwa nawet 12 godzin. Jeśli dobrze nałożymy korektor pod oczy: nie będzie podkreślał zmarszczek nie będziemy musiały poprawiać go w ciągu dnia nie musimy przecierać do placami w ciągu dnia i nakładać ponownie nie będzie sprawiał że skóra będzie wyglądać gorzej wieczorem Sama nie mam problemów z dużymi cieniami ale jeśli mam gorszy dzień, a mam zamiar wykonać np smoky eyes stosuję mój ulubiony sposób. Od jakiegoś czasu łączę dwa produkty. Nie zawsze tak robiłam, ale uwielbiam ten patent i jeśli w swoich zbiorach posiadacie korektory płynne i te w słoiczkach, polecam Wam eksperymenty:D W moim przypadku będą to: ten kamuflaż Lumene (klik) i ten niebieski korektor Lumene z ulubieńców (klik) Dlaczego łączę te dwa produkty? Chodzi mi o mix ich różnej konsystencji, dzięki której tworzymy coś co zachowuje się niestandardowo;) Jak wiecie, korektory w słoiczkach mają to do siebie, że nie zmieniają konsystencji na skórze w znacznym stopniu. Nie zasychają i często są raczej tłuste aby zapewniać krycie ale nie przesuszać skóry. Te płynne często zasychają na skórze, utrwalając się i wtedy rzadziej będą podkreślać załamania. Dzięki połączeniu dwóch produktów mogę zwiększyć krycie, a całość dalej będzie lekko zasychać pod okiem i będzie bardziej trwała. Do tego małego odkrycia doprowadziła mnie sytuacja, kiedy tylko te dwa produkty miałam pod ręką i chciałam trochę przyciemnić produktem w słoiczku ten pod oczy, bo był delikatnie za jasny. Okazało się że taka mieszanka jest wręcz genialna więc polecam Wam eksperymentowanie z podobnymi produktami. Oczywiście kolor też jest o wiele lepszy:). Nakładam je pod oczy z pomocą pędzelka do cieni Anabelle Minerals. Wolę go od tego do korektora, bo jakoś łatwiej mi wklepać nim produkt dokładniej i dociskać. Właśnie to wklepywanie jest bardzo ważne, nie rozcieram go bowiem ale dociskam miejsce przy miejscu. Tak nałożony produkt zostawiam do przeschnięcia i w tym czasie maluję rzęsy. Jeśli zależy Wam na mocnym kryciu, bo macie duże cienie albo wykonujecie smoky eyes, to najlepsza opcja. Po chwili wracam pod oczy (będziecie wiedziały kiedy produkt lekko wysechł) i znów delikatnie dociskam produkt, tym razem jednak tylko czystym opuszkiem palca. Tak sprawimy że finalnie wszystko lepiej stopi się ze skórą i delikatnie zbierzemy nadmiar bez strat w kryciu. Nie rozcieramy!:) Pamiętacie paletkę cieni Mac z Hitów i Kitów (klik)? Kolor Oh My Darling okazał się ledwie widocznym, lekko satynowym, transparentnym cieniem idealnym do utrwalania korektora pod oczami, dlatego na jego rzecz zrezygnowałam z pudrów. Te klasyczne, matowe nie sprawdzały się u mnie najlepiej ale bardzo lubiłam i nadal lubię Flawless Silk Powder z Lily Lolo. Jeśli czujecie, że transparentne maty to nie to, dajcie szansę innym, może okaże się, że są o wiele lepsze. Może macie jakieś wyjątkowo delikatne cienie w kolorze skóry, które są lekko transparentne, nie całkowicie matowe i na pozór były do niczego?:) Mój puder/cień też nakładam opuszkiem. Jeśli robimy to na kimś innym lepiej będzie użyć gąbeczki. Tutaj znów ważne jest dociskanie. Musimy użyć troszkę więcej siły (to nie jest po prostu nakładanie pudru) aby stopił się z naszym korektorem. Chodzi o utrwalenie, nie o to, aby stworzyć widoczną warstwę produktu. Upewnijmy się, że jest go dostatecznie dużo. Często popełniamy błąd chcąc nałożyć tylko minimum, kiedy musimy wyczuć, ile pudru nasz korektor może jeszcze przyjąć. Jeśli dobrze go zaaplikujemy, najprawdopodobniej będziemy potrzebować więcej niż zwykle. Jeśli używałyśmy matu, być może na sam koniec będziecie chciały użyć utrwalającego sprayu. Przepis na taki wykonywany samemu znajdziecie tutaj (klik). Niedługo pokażę Wam zdjęcia korektora pod wieczór, niestety teraz rozłożyła mnie grypa i na razie biuro dowodzenia jest w łóżku:) Dobrze że post był gotowy już wcześniej:). Czekam na Wasze patenty na cienie pod oczami! Buziaki Ala Dziś mam Wam do pokazania korektor, do którego najłatwiejszy dostęp będą miały dziewczyny mieszkające w stanach, choć wydaje mi się, że stacjonarnie dorwać go można również w UK. Mimo jego kiepskiej dostępności w Polsce warto jednak na niego zapolować, ponieważ jest jednym z najmocniej kryjących korektorów jakie znam i dodatkowo nadaje się pod oczy, a te dwie rzeczy rzadko idą ze sobą w parze. Na informację o korektorze firmy Girl Pro Conceal, bo o nim dzisiaj mowa, natknęłam się szukając recenzji korektora MUFE Full Cover, który zamierzam sobie sprawić. O HD Concealerze tej amerykańskiej firmy mówi się wśród zagranicznych stron z działu beauty, że to właśnie zamiennik Full Cover, więc postanowiłam go przetestować zanim wydam 160 zł na korektor MUFE. Choć na Full Cover nadal mam wielką ochotę, to korektor Girl okazał się faktycznie świetnie kryjącym korektorem, który idealnie nadaje się pod oczy. Część mocno kryjących korektorów typu kamuflaż w słoiczku Catrice czy kamuflaże Kryolanu, choć mają bardzo kryjące właściwości, to mają również dość tępą konsystencję, która przy nieodpowiednim użyciu powoduje powstanie znikąd wielkich zmarszczek pod oczami. Sprawia to, że można nałożyć je jedynie cieniutką warstewką, co nieco negatywnie wpływa na ich kryjące właściwości. Swoją drogą, najlepszym połączeniem pod oczy z dużymi cieniami jest cienka warstwa kryjącego produktu a na to jeszcze warstwa rozświetlającego korektora o lżejszej formule, spróbujcie :) Korektor z serii Pro firmy Girl łączy w sobie dwie rzeczy - bardzo mocne krycie i lekką (na ile oczywiście to możliwe w takich przypadkach), kremową konsystencję. Dzięki temu korektor łatwo się rozprowadza, nie podkreśla zmarszczek pod oczami (odpowiednio przypudrowany), a krycie można stopniować. Sam w sobie nie zasycha, dlatego właśnie nadaje się pod oczy. Efekt: Korektor jest w tubce z pędzelkiem, który nadaje się tylko do nałożenia go pod oczy, ponieważ wklepać go należy zdecydowanie palcem, gąbeczką lub odpowiednim zbitym pędzlem. Ma aż 8 gram, także bardzo dużo. Jak widzicie na zdjęciu wyżej, przypudrowany ma bardzo dobre krycie, a trwałość jest również praktycznie całodniowa. Jeśli chodzi o niedoskonałości, to tutaj również sprawdza się bardzo dobrze, chociaż moim zdaniem jest idealnym korektorem do zadań specjalnych właśnie pod oczy. od lewej: Catrice w słoiczku 025, Girl Creamy Beige, Catrice w płynie 020 Mój egzemplarz zamówiłam w ciemno na allegro, kierując się swatchami w internecie. Zapłaciłam 27 zł. Wybór nie był za duży (choć sama firma oferuje kilkanaście różnych odcieni), a w końcu padło na kolor Creamy Beige, który jest dość żółty i raczej nie nadaje się dla dziewczyn o jasnej cerze. Dla mnie jest ok, więc jeśli używacie podobnych kolorów do mnie, możecie spokojnie go wybrać. Korektory występują jednak jeszcze w kilku sporo jaśniejszych odcieniach, więc o ile na nie traficie, to nie ma z nimi problemu. Jego brzoskwiniowy odcień dodatkowo neutralizuje sam kolor cieni pod oczami. Sama pewnie zamówię sobie jeszcze coś nieco jaśniejszego, dla efektu większego rozjaśnienia obszaru pod oczami, bo Creamy Beige daje u mnie efekt idealnego dopasowania do koloru całej cery, bez rozjaśnienia właśnie. Oczywiście korektor wymaga przypudrowania i odpowiedniego nałożenia. Nie jest on super-lekki, więc trzeba mocniej przyłożyć się do aplikacji :) Jeśli macie duże cienie pod oczami i szukacie czegoś mocno kryjącego, koniecznie rozejrzyjcie się za nim na allegro! Tutaj link do obecnych aukcji.. Jakie znacie inne mocno kryjące korektory pod oczy? :)

czy pudrować korektor pod oczami