Np. : Nie tylko rak powoduje wzrost PSA, do podniesienia poziomu antygenu mogą przyczynić sie zarowno przerost prostaty jak i jej stan zapalny. ozrost prostaty rozpoznawany jest, gdy objętość prostaty przekroczy 25 ml, u taty zatem 2 x ponad stan określany dla zdrowej prostaty. Jestem po operacji radykalnej prostaty. Po zabiegu dwa lata miałem leczenie hormonalne a zaraz po zabiegu procedurę naświetlania ( codziennie 40 min przez 4 tyg). Obecnie PSA jest na poziomie 0,003 i lekarz powiedział o zakończeniu leczenia. Mam tylko co 3 mies. sprawdzać PSA. Czy taka procedura kontrolna raka wystarczy? Skala Gleasona – stopniowanie histologiczne raka prostaty. Stopniowanie – grading raka prostaty opiera się na cechach architektoniki komórek nowotworu. Skala Gleasona służy do określenia dwóch dominujących pod względem objętości typów komórek nowotworowych. Badanie wykonywane jest przez lekarza patomorfologa pod małym Rak gruczołu krokowego rozwija się bardzo wolno. Jak podkreślają urolodzy – wczesne wykrycie choroby umożliwia jej wyleczenie. Wzmożona zapadalność na raka prostaty występuje u: mężczyzn około 50. roku życia, mężczyzn po 45. roku życia, którzy mają obciążający wywiad rodzinny. Profilaktyka raka prostaty U pacjentów, u których po operacji lub naświetlaniach choroba nadal postępuje, przyjmowanie preparatów z granatu stabilizuje wartość PSA (ang. prostate specific antigen) lub nawet ją obniża. PSA, czyli swoisty antygen prostaty, to substancja wytwarzana przez prostatę, która w przypadku zapalenia, przerostu lub raka ma podwyższoną Cytat:Reszta wyników również mieści w zakresie referencyjnym i te wszystkie czynniki zadecydowały o wyznaczeniu kolejnej wizyty kontrolnej w marcu 2017 roku. Nie będę ukrywał, że zazdroszczę jak cholera i że jest to pierwszy i radosny "taki przypadek" na tym Forum i F.G. żeby prostatyk już na początku marca b.r. dostał od medyka i życia oczywiście nowy kalendarz i to na 0hP1SWQ. Odpowiedz z cytatem Re: Wzrost PSA autor: kemoturf » 12 sie 2016, 10:58 Tak jak pisze Zosia, opis makroskopowy byłby przydatny - czy zostały zachowane marginesy w linii cięcia - to ważne co przytoczyłeś nie wygląda źle, choć nacieki na pnie nerwowe nie wyrokują dobrze, pytanie, czy usunięto je z marginesem?Pozostawienie komórek rakowych w linii cięcia, czyli dodatni margines świadczą o niepowodzeniu RP i należałoby zdecydować się na RT loży metodą była operacja otwarta, czy laparoskopowa? Niestety często napotykamy na źle zrobione operacje laparoskopowe z też przy wzrostach, które są jeszcze na etapie niezagrażającym i wczesnym polecam suplementację proodpornościową, którą sam stosuję. To są substancje naturalne, które mogą pomóc organizmowi w wznowa biochemiczna to poziom PSA 0,2, ale bez sensu jest czekać bezczynnie. Może uda się zahamować niekorzystną tendencję. Na pewno się nie zaszkodzi. Są to:- witamina D3 z K2MK7, koniecznie, większość ma poważne niedobory, można wcześniej zbadać poziom i dobrać grzyby Reishi,- AHCC preparat z grzybów Shitake,- cynk,- likopen, preparat otrzymywany z pomidorów,- znalazłoby się jeszcze wiele takich preparatów. Każdy z tych preparatów ma udowodnione działanie antyrakowe i wspomaga układ odpornościowy. Przy długoterminowym stosowaniu mogą dać dobre tego dieta antyrakowa, odkwaszająca bez mięsa, szczególnie czerwonego, ale i bez kawy, koli, alkoholu, białej mąki i całej gamy różnych produktów. Bazująca głównie na warzywach i owocach. Jest sporo informacji w ruch na powietrzu, minimum 1h dziennie, na podwyższonym tętnie, marsz, rower, bieg, kije, co kto lubi i na co pozwala zdrowie. Ur. 1964. 03'2013 PSA - X'2013 - 12,06ng/ml, pierwsza biopsja negatywna; XI'2013 druga biopsja negatywna; V'2014 PSA - VI'2014 - trzecia biopsja, Adenocarcinoma solidum GS (5+5) w prawym płacie; VI'2014 TK, scyntygrafia, bez ognisk, RM 2cm zmiany NPL w strefie obwodowej prostaty w prawym płacie; koniec VI'2014 radykalna prostatektomia Adenocarcinoma GS 9 (4+5), komórki raka w naczyniach i nerwach, pT2b, margines ujemny 0,1mm; VIII'2014 PSA po operacji 7ng/ml; PET-CH - przerzuty do węzłów; IX'2014 - początek hormonoterapii Zoladex; X'2014 r IMRT węzłów w miednicy 50Gy 25 frakcji; XI'2014 PSA 0,04ng/ml, I'2015 PSA 0,04ng/ml, II'2015 PSA 0,03ng/ml, III'2015 PSA 0,02ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, V'2015 PSA 0,03ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, VII'2015 PSA<0,01ng/ml, IX'2015 PSA<0,01ng/ml, XI'2015 PSA<0,01ng/ml, XII'2015 PSA 0,002ng/ml, II'2016 PSA 0,005ng/ml, wit. C dożylnie 2x25g, IV'2016 ng/ml, wit. C dożylnie 4x25g, V'2016 PSA VII'2016 wit. C dożylnie 4x25g, VIII'2016 PSA 0,000ng/ml, kontynuacja suplementacji i Zoladexu, XI'2016 0,000ng/ml, II'2017 0,000ng/ml, badanie CTC - 1350/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, V'2017 0,000ng/ml, CTC - 300/ml, VIII'2017 0,000ng/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, I 2018 CTC 1800/ml, III 2018 PSA 0,000ng/ml, Zoladex STOP, wlewy 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, CTC 850/ml V 2018 PSA ng/ml Testosteron 162 ng/dl, wlewy 2 x Artesunate i 4 x Salinomycyna, VIII 2018 PSA ng/ml Testosteron 924 ng/dl, CTC 100/ml, 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, XI 2018 PSA 0,029, I 2019 PSA 0,079, II 2019 PSA 0,092 - 11 mcy bez HT, II 2019 CT - brak podejrzanych ognisk, powiększona głowa trzustki 55x45, III 2019 PSA 0,186, V 2019 PSA 0,41, VI 2019 PSA 0,52, VI 2019 PET PSMA F18, wznowa 6 mm w loży po pęcherzyku nasiennym, SUV 2,2, IX 2019 PSA 0,88, Binabic, X 2019 PSA 0,26, SBRT na zmianę z PET - 33,75Gy w 5 frakcjach, Binabic - stop, XII 2019 PSA 0,83, I 2020 PSA II 2020 PSA PET PSMA bez ognisk i przyczyn wzrostu PSA, III 2020 PSA MRI bez ognisk nowotworowych, 1 IV 2020 Dipheriline, VI 2020, PSA <0,002, Testosteron 0,11 ng/ml, IX 2020 PSA 0,003, XI 6 wlewów kwasu salinomycyny, I 2021 PSA 0,002, III 2021 PSA 0,000, V 2021, resweratol, VI 2021 EGCG, Hydroxytyrozol, VI 2021 - III 2022 PSA 0,000, od II 2022 wlewy z salinomycyny i kurkuminy na przemian co 3 tygodnie, od IV 2022 bez HT Mój wątek z forum Moderowane przez: Nanna Użytkownicy przeglądający ten dział: 13 gości Oznacz ten dział jako przeczytany | Subskrybuj ten dział Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia Temat / Autor Odpowiedzi Wyświetleń Ostatni post [rosn.] Stwierdzony rak prostaty , proszę o pomoc 3 80 Wczoraj, 19:41:36 Ostatni post: Dunolka Jarek 59 - PSA 52 (Stron: 1 2 3 4 ... 16 ) Dunolka 303 Wczoraj, 13:21:51 Ostatni post: Dunolka Leczenie według nowych wytycznych urologicznych - wysoki Gleason, młody wiek (Stron: 1 2 3 4 5 ) Wojtek45 87 14:35:28 Ostatni post: Armands Latarnik21: karuzela czeka.... (Stron: 1 2 3 4 ... 23 ) latarnik 441 09:07:36 Ostatni post: Armands Dziadek 84 lata (PSA 1500 ng/ml Gleason 4+4/8 aktualnie HT - Firmagon 120) (Stron: 1 2 3 4 5 ) Kiara 89 20:43:29 Ostatni post: Kiara Mój mąż po biopsji (Stron: 1 2 3 4 ... 9 ) Rednaomii 174 23:03:33 Ostatni post: Dunolka Sebek - diagnoza raka u 42 latka (Stron: 1 2 3 4 ... 11 ) Sebek78 211 20:12:48 Ostatni post: Armands Mój mąż 45 lat (Stron: 1 2 3 4 ... 8 ) Azja 147 07:37:36 Ostatni post: Edward Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej (Stron: 1 2 3 4 ... 29 ) Dunolka 579 11:05:34 Ostatni post: Kiara Tata PSA 7,72 (Stron: 1 2 3 4 5 ) Maggie 87 19:03:28 Ostatni post: Armands Po 10 latach TATA znowu będzie walczyłzałamana80 6 17:38:22 Ostatni post: latarnik Na Suwalszczyźnie też świeci słońce (Stron: 1 2 3 4 ... 9 ) marek 178 14:19:29 Ostatni post: Armands Tata 71 l PSA 1932 ng/ml (Stron: 1 2 3 ) Agnes1986 57 12:24:51 Ostatni post: Agnes1986 Operacja robotem Da Vincijustka81 4 09:25:55 Ostatni post: Armands Tata ma raka ...Magdalena3456 14 10:55:26 Ostatni post: Dunolka Bądź czujny także w wieku nawet mniej niż 40 lat (Stron: 1 2 3 4 ... 8 ) piowoj 153 10:39:06 Ostatni post: Dunolka JĘDREK- BO W ŻYCIU TRZEBA WALCZYĆ O .. (Stron: 1 2 3 4 ... 16 ) Jędrek 318 18:34:54 Ostatni post: Armands AParsley-czas od operacji szybko płynie (Stron: 1 2 3 4 ... 7 ) AParsley 127 17:39:01 Ostatni post: AParsley Wątek Mino 54 - rozpoznanie CaP i co dalej?Armands 13 21:20:38 Ostatni post: Dunolka Rak prostaty z przerzutami do kości/rozległe/Lucyna850 5 22:28:39 Ostatni post: Dunolka Nowe posty Popularny wątek (nowe) Popularny wątek (brak nowych) Brak nowych postów Zawiera Twoje posty Zamknięty wątek Zdzisław 60lat W 2010 roku przeszedłem radioterapię związaną z rakiem radioterapii moje PSA wynosiło 0,7. Cały czas mi rosło i obecnie ostatnie badanie wynosiło 3,7. Onkolog która się mna zajmuje sugeruje powtórzyć twierdzą ,że jest niepotrzebna,wręcz zatrzymałby się mi mocz i mogłyby wystąpić mam robić? MĘŻCZYZNA, 60 LAT ponad rok temu Biopsja Onkologia Urologia Rak prostaty Radioterapia Badanie prostaty Prostata Nowe osiągnięcia w leczeniu nowotworów żołądka Lek. Zbigniew Żurawski Chirurg, Warszawa 84 poziom zaufania Za malo wiem o stanie Pana prostaty w chwili obecnej , aby móc odpowiedzieć autorytatywnie! Obie wersje postępowania są mozliwe-zależnie od obecnego stanu choroby! Może badanie obrazowe (CT,USG trans.) mogloby pomóc w podjęciu decyzji cd. dalszego postępowania!!! zż 0 Lek. Zbigniew Ĺťurawski Szanowny Panie, W pana przypadku konieczne jest rozróżnienie czy jest to miejscowa wznowa choroby po radioterapii czy teżwynik stężenia PSA odzwierciedla chorobę przerzutową. Najlepszym badaniem do oceny kości i węzłów chłonnych przy niskim stężeniu PSA jest PSMA PET. Rezonans magnetyczny prostaty także może mieć tu zastosowanie w zamyśle wykonania biopsji celowanej. W przypadku wykluczenia choroby przerzutowej zgodnie z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Urologicznego możliwe jest miejscowe leczenie np. metodą HIFU lub inną formą radioterapii. Więcej informacji na ten temat znajdzie Pan tu: redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Wzrost poziomu PSA po usunięciu prostaty z powodu raka złośliwego – odpowiada Dr n. med. Igor Madej Rak prostaty a hemofilia – odpowiada Dr Stefan WĹadysĹaw Czarniecki Wzrost poziomu PSA po usunięciu prostaty z powodu raka – odpowiada Dr n. med. Grzegorz Luboiński Rak prostaty i wzrost PSA – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski Wymiary prostaty po radioterapii – odpowiada Aleksander Ropielewski Rak prostaty a radioterapia lub wycięcie prostaty – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski Zabieg HIFU po wzroście poziomu PSA – odpowiada Piotr Pilarski Rak prostaty i pomiar poziomu PSA – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski Co oznaczają wyniki badań z rakiem prostaty? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Metoda HIFU w leczeniu przerzutów raka prostaty – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski artykuły Fale ultradźwiękowe w leczeniu prostaty HIFU (High-Intensity Focused Ultrasound pol. skupi Badania prostaty - badanie per rectum, PSA, USG, biopsja, rezonans Badania prostaty wykonuje się u pacjentów z podejr PSA - co to jest, normy, wzrost i spadek poziomu PSA Badanie PSA jest obowiązkowe dla mężczyzn po 50. r Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 12:57, data aktualizacji: 10:54 Konsultacja merytoryczna: Lek. Beata Wańczyk-Dręczewska ten tekst przeczytasz w 38 minut Poznaj odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące raka gruczołu krokowego. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Rozpoznano u mnie raka gruczołu krokowego. Jak będę leczony? Czy raka prostaty można wyleczyć? Na czym polega leczenie operacyjne? Na czym polega radioterapia? Kiedy i w jakim celu stosuje się hormonoterapię? Kiedy stosuje się chemioterapię? Czy leczenie jest w ogóle konieczne? Mam raka prostaty - cz mogę sobie pomóc i prowadzić zdrowe życie? Co można osiągnąć przy pomocy chemioterapii? Jak działa chemioterapia? Jak długo trwa leczenie? Jak podawane są cytostatyki? Co to są markery nowotworowe? Czy można przyjmować inne leki w czasie leczenia chemicznego? Czy objawy uboczne chemioterapii są nieodwracalne? Czy w czasie chemioterapii zawsze wypadają włosy? Czy w czasie chemioterapii mogę kontaktować się z małymi dziećmi? Czy w czasie chemioterapii można się opalać? Czy w czasie chemioterapii można się szczepić? Dlaczego bolą mnie mięśnie i stawy? Czy w czasie chemioterapii można współżyć seksualnie? Czy chemioterapia powoduje bezpłodność? Czy w czasie chemioterapii konieczna jest specjalna dieta? Czy w czasie chemioterapii można pić alkohol? Ból – co robić? Czy morfina to ostateczność? Czy w czasie chemioterapii można pracować zawodowo? Rozpoznano u mnie raka gruczołu krokowego. Jak będę leczony? Decyzja o sposobie.. leczenia raka gruczołu krokowego zależy od wielu czynników. Najlepiej, jeżeli w jej podejmowaniu bierze udział wielodyscyplinarny zespół lekarzy: urolog, onkolog kliniczny i onkolog radioterapeuta. Najważniejszy jest wyjściowy stopień zaawansowania choroby – istotne jest, czy nowotwór jest ograniczony tylko do gruczołu krokowego, czy wychodzi poza stercz (prostatę), wreszcie, czy pojawiły się przerzuty do innych narządów lub tkanek. Lekarz bierze pod uwagę wyjściowe stężenie tzw. Antygenu swoistego dla prostaty (PSA). Jest to substancja wydzielana przez gruczoł krokowy, a w zwiększonej ilości przez komórki nowotworu tego narządu. Jej stężenie oznacza się we krwi. Aby stwierdzić czy nie ma przerzutów, wykonuje się badania rentgenowskie klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, a jeżeli stężenie PSA jest wysokie, także scyntygrafię kości. Scyntygrafia to badanie z użyciem specjalnego znacznika radioaktywnego, które pokazuje, czy nie ma przerzutów w kościach – takie zmiany przerzutowe intensywniej wychwytują znacznik. Jest to badanie bezpieczne dla pacjenta, gdyż znacznik promieniotwórczy przestaje być aktywny w bardzo krótkim czasie. Bardzo ważnych danych dostarcza wynik badania mikroskopowego po biopsji prostaty. Na podstawie tych wszystkich informacji lekarz prowadzący (urolog, radioterapeuta lub onkolog) pomoże Panu podjąć decyzję o wyborze najlepszej dla Pana metody leczenia. Czy raka prostaty można wyleczyć? Tak, jeżeli choroba zostanie rozpoznana wcześnie, to znaczy wtedy, kiedy rak nie zdążył jeszcze rozprzestrzenić się poza gruczoł krokowy. Leczenie, które jest w stanie wyleczyć pacjenta z nowotworu prostaty, nazywa się w onkologii leczeniem radykalnym. W przypadku raka prostaty są dwie metody leczenia radykalnego: chirurgia i radioterapia. Obydwie mają porównywalne wyniki jeśli chodzi o skuteczność, różnią się natomiast działaniami niepożądanymi. To, która z tych metod jest dla Pana lepsza, może zasugerować lekarz, biorąc pod uwagę wiek, obecność dodatkowych chorób (zwłaszcza nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, cukrzycy) czy przeciwwskazań do operacji. Bardzo istotne jest Pana zdanie na ten temat. Jeśli nie ma wyraźnych przesłanek medycznych na korzyść jednej lub drugiej metody, decyzja należy do Pacjenta. Na czym polega leczenie operacyjne? Operacja polega na usunięciu całego gruczołu krokowego, razem z przylegającymi do niego strukturami anatomicznymi. Cięcie chirurgiczne przebiega zazwyczaj tuż nad spojeniem łonowym. Cewkę moczową łączy się następnie z pęcherzem moczowym. Operacja taka nosi nazwę prostatektomii. Niedługo po zabiegu stężenie PSA powinno być bliskie zeru. Do najczęstszych ubocznych skutków prostatektomii należą: zaburzenia wzwodu i wytrysku, nietrzymanie moczu i zwężenie zespolenia pęcherza moczowego z cewką, co może prowadzić do zatrzymania moczu. Na czym polega radioterapia? Radioterapia polega na napromienianiu gruczołu krokowego przy użyciu specjalnych aparatów oraz technik. Całe leczenie trwa kilka tygodni. Przed rozpoczęciem leczenia lekarz onkolog radioterapeuta wyznacza pole do napromieniania. Dzienna dawka napromieniania, tzw. frakcja, to zaledwie kilka minut leżenia pod aparatem do radioterapii. Nie jest więc konieczne leżenie w szpitalu – można na radioterapię zgłaszać się ambulatoryjnie. Tak jak każda metoda leczenia, również radioterapia ma swoje działania niepożądane, tzw. odczyny popromienne. Zwykle dotyczą one układu moczowego (pieczenia, bóle przy oddawaniu moczu), końcowego odcinka przewodu pokarmowego (biegunki, bolesne wypróżnienia, krew w stolcu) lub skóry (suchość i złuszczanie skóry, przebarwienia). Odczyny popromienne mogą pojawić się już w trakcie leczenia, a także wiele miesięcy po jego zakończeniu. Zazwyczaj w większości przypadków radioterapia skojarzona jest z leczeniem hormonalnym, które rozpoczyna się zwykle na 3 miesiące przed radioterapią, jest kontynuowane w trakcie i często kilka miesięcy po radioterapii. Innym rodzajem radioterapii jest brachyterapia u chorych z małym zaawansowaniem choroby nowotworowej. Polega ona na wprowadzeniu poprzez wkłute przez krocze igły (zabieg wykonuje się w pełnym znieczuleniu) izotopu promieniotwórczego bezpośrednio w okolice guza. Zabieg ten zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia objawów niepożądanych gdyż ogranicza tzw. pole napromieniania najczęściej wyłącznie do guza nowotworowego. Radioterapia u pacjentów z rakiem prostaty może być nie tylko leczeniem radykalnym. Czasem może być zastosowana u pacjentów po prostatektomii, u których doszło do nawrotu (tzw. wznowy miejscowej), ale tylko w miejscu po usuniętej wcześniej prostacie. Jeżeli wystąpiły przerzuty do kości i związane z tym dolegliwości bólowe, można zastosować również napromienianie (jedna lub kilka frakcji) na konkretną okolicę zajętą przerzutami, np. na odcinek kręgosłupa, miednicę czy żebra. Takie leczenie zmniejsza dolegliwości bólowe i zapobiega złamaniom kości osłabionych przez przerzuty nowotworowe. Możliwe jest również leczenie paliatywne (ograniczające rozwój choroby oraz dolegliwości bólowe) za pomocą izotopu promieniotwórczego podawanego doustnie. O rodzaju terapii decyduje lekarz onkolog radioterapeuta. Kiedy i w jakim celu stosuje się hormonoterapię? Lekarz onkolog wybierze leczenie hormonalne wtedy, kiedy w momencie rozpoznania są obecne przerzuty lub bardzo wysokie PSA, a także zazwyczaj wtedy, kiedy dochodzi do nawrotu choroby po leczeniu radykalnym (operacji lub radioterapii). Rak gruczołu krokowego rozwija się szybciej pod wpływem męskich hormonów (testosteronu i dihydrotestosteronu), a założeniem leczenia jest obniżenie stężenia tych hormonów we krwi. Większość hormonów męskich produkowana jest w jądrach. Klasyczną stosowaną od wielu lat metodą hormonoterapii jest operacyjne usunięcie obu jąder (tzw. kastracja chirurgiczna). Zabieg ten jest stosunkowo prosty technicznie, jednak wielu mężczyzn nie godzi się na tę metodę z przyczyn psychologicznych. Współcześnie dysponujemy lekami hormonalnymi, które doprowadzają do tzw. kastracji farmakologicznej – czyli również obniżają poziom męskich hormonów niemal do zera. Do terapii hormonalnej służą leki (implanty) podskórne podawane średnio co 12 tygodni. Istnieją również doustne leki hormonalne. O rodzaju terapii decyduje lekarz urolog lub onkolog. Po włączeniu leczenia hormonalnego stężenie PSA obniża się, a przebieg choroby zostaje spowolniony. Nie jest jednak możliwe całkowite wyleczenie, a tylko utrzymanie choroby pod kontrolą, nawet przez wiele miesięcy czy lat. Kiedy stosuje się chemioterapię? Decyzja o chemioterapii jest podejmowana przez lekarza onkologa w oparciu o cały obraz choroby, w tym stan chorego w danym momencie. Chemioterapia jest leczeniem cytotoksycznym, a więc mogą wystąpić działania niepożądane. Najczęściej występuje osłabienie, nudności, a czasem wymioty. Może wystąpić również przejściowe pogorszenie morfologii krwi, a co za tym idzie, upośledzenie odporności, skłonność do infekcji czy krwawień. Do niedawna nowotwór złośliwy stercza był uważany za raka mało wrażliwego na chemioterapię. Ostatnie badania z nowymi lekami obaliły to twierdzenie. Rozpoczęcie chemioterapii ma z reguły miejsce w momencie kiedy rak przestaje reagować na leczenie hormonalne i dochodzi do progresji choroby. Po pewnym okresie (okres ten może być różny dla każdego chorego) leczenia hormonalnego komórki nowotworu stają się na to leczenie oporne. Mówimy wtedy o hormonoopornym raku stercza. Pierwszym sygnałem, że tak się dzieje, jest zwykle systematyczny wzrost stężenia PSA. U chorych, u których PSA narasta powoli, czas od wzrostu PSA do wystąpienia przerzutów może wynosić wiele miesięcy lub lat. Lekarz onkolog, na podstawie wcześniejszego przebiegu choroby, ocenia jak często powtarzać badania dodatkowe (scyntygrafia kości, zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej lub kości, USG jamy brzusznej) posługując się jednocześnie standardami wyznaczonymi przez międzynarodowe grupy ekspertów. Jeśli w badaniach stwierdza się nowe ogniska choroby, czyli przerzuty, to w wielu przypadkach mogą one nie powodować dolegliwości odczuwalnych przez pacjenta, wówczas decyzja o momencie podjęcia leczenia chemioterapią należy do lekarza onkologa. Zastosowanie chemioterapii może zmniejszyć dolegliwości bólowe, spowodować obniżenie stężenia PSA lub zahamować jego wzrost, poprawić jakość życia (np. usprawnić codzienne czynności wykonywane przez chorego) ale przede wszystkim wydłuża czas przeżycia. Dokładna informacja o możliwych działaniach niepożądanych jest udzielana przez lekarza onkologa, który odpowiednio dobierze chemioterapię oraz leki, które zminimalizują prawdopodobieństwo wystąpienia działań niepożądanych. W związku z tym należy zawsze informować lekarza prowadzącego o innych chorobach, które u Pana występują. Czy leczenie jest w ogóle konieczne? W niektórych przypadkach, u pacjentów z rozpoznanym rakiem gruczołu krokowego, na pewnym początkowym etapie zaawansowania choroby, możliwa jest dokładna i częsta obserwacja, z odroczeniem innych terapii. Ma to miejsce u mężczyzn starszych lub w wieku podeszłym, u których rak stercza jest rozpoznany na wczesnym etapie i rozwija się powoli. Decydują o tym wyniki opisanych wyżej badań, głównie badania mikroskopowego po biopsji stercza, wyjściowe, najwyższe stężenie PSA i wyniki badań obrazowych. Obserwacja polega na oznaczaniu PSA oraz badaniu urologicznym w odpowiednich odstępach czasu. O tym, czy można bezpiecznie pozostawić nowotwór w obserwacji decyduje lekarz. Wielu pacjentów, obawia się jednak, że nieleczony nowotwór może się szybciej rozwijać, co jest powodem lęku podczas oczekiwania na kolejną wizytę. Rozmowa z lekarzem na temat własnych oczekiwań i obaw pozwoli wybrać najlepsze rozwiązanie. Mam raka prostaty - cz mogę sobie pomóc i prowadzić zdrowe życie? Jest wiele codziennych aktywności, które pomagają w codziennym życiu pacjenta. Ważną rolę odgrywa dieta, ćwiczenia, styl i podejście do życia, wsparcie emocjonalne, oraz dobre samopoczucie. Wcześniejsza dbałość o swoje zdrowie, z pewnością zaprocentuje w takiej sytuacji. Mimo, iż przyczyny powstawania raka stercza nie są do końca poznane, to prawidłowe odżywianie, odpowiednia ilość wypoczynku i regularnych ćwiczeń mogą poprawiać stan zdrowia i jego jakość, co jest nie bez znaczenia przy długotrwałym leczeniu. Co można osiągnąć przy pomocy chemioterapii? W niektórych nowotworach chemioterapia jest główną (i czasem jedyną) metodą prowadzącą do wyleczenia. Znacznie częściej jednak jest stosowana we wspomnianym już leczeniu skojarzonym, np. po operacji. Wtedy ma za zadanie wzmocnić i utrwalić efekt, który uzyskali chirurdzy (tzw. chemioterapia adiuwantowa). Często nie jest możliwe usunięcie w czasie operacji wszystkich zmian. Nawet, jeśli wydaje się, że cała masa nowotworu została usunięta, w rzeczywistości pozostają zmiany niewidoczne gołym okiem – komórki nowotworowe krążą przecież we krwi. Ich dalszym podziałom ma właśnie zapobiec chemioterapia. Niekiedy leczenie rozpoczyna się od chemioterapii, aby zmniejszyć guz, który dopiero potem może być zoperowany (wtedy jest to tzw. chemioterapia neoadiuwantowa). Czasem nie udaje się powstrzymać szerzenia się nowotworu pomimo wieloetapowego leczenia. Wtedy chemioterapia może być zastosowana w celu łagodzenia objawów związanych z postępem choroby. Jak działa chemioterapia? Cytostatyki niszczą komórki, które się dzielą, a do takich należą komórki rosnącego nowotworu. Niestety, również niektóre zdrowe komórki dzielą się bardzo szybko, a leki nie potrafią ich odróżnić. Dlatego chemioterapia ma wiele działań niepożądanych. Na szczęście większość z nich ustępuje po zakończeniu leczenia. Onkolodzy dysponują dziś wieloma lekami działającymi w różnych mechanizmach i na różnych etapach podziału komórki. Niektóre blokują powielanie materiału genetycznego komórki, inne syntezę białek itd. Dlatego właśnie najczęściej kojarzy się kilka leków o różnych mechanizmach działania, aby wzmocnić końcowy efekt atakując nowotwór z różnych stron. Jak długo trwa leczenie? Jednorazowy cykl podania cytostatyków trwa zwykle od jednego do pięciu dni, chociaż są też programy chemioterapii, w których dodatkowo podaje się leki w dniu ósmym czy piętnastym (dzień pierwszy to dzień rozpoczęcia cyklu). To, jaki program będzie zastosowany, zależy przede wszystkim od rodzaju nowotworu, stosowanych leków, a także od ogólnego stanu pacjenta, jego dodatkowych chorób i wielu innych czynników. Jeden cykl chemioterapii nazywany jest też kursem, a na całe leczenie (w chorobie rozsianej zwane potocznie linią leczenia) składa się zwykle 6 – 9 cykli. Przerwa pomiędzy kursami (czy też cyklami) wynosi zwykle 21 – 28 dni, chociaż w niektórych programach (nie dotyczących stercza) leki podaje się co tydzień. Niekiedy trzy kursy chemioterapii poprzedzają operację, a kolejne trzy następują po niej. Jak podawane są cytostatyki? Większość leków stosowanych w chemioterapii podawana jest dożylnie. Niekiedy cytostatyki podaje się domięśniowo, a nawet doustnie. Sposób podawania zależy od rodzaju leku i stosowanego programu leczenia. Niektóre cytostatyki wymagają dodatkowych kroplówek, płynów elektrolitowych czy leków moczopędnych. Zwykle do podania chemii wystarczy założenie wkłucia do obwodowej żyły, najczęściej na dłoni czy przedramieniu. Czasami jednak, zwłaszcza kiedy leczenie jest długotrwałe, wkłucie do żyły, nawet dla bardzo doświadczonej pielęgniarki (a pielęgniarki onkologiczne są pod tym względem najlepsze!) stanowi nie lada problem. Wtedy celowe może być założenie tzw. portu. Jest to mały plastikowy lub metalowy dysk umieszczany pod skórą, połączony z cewnikiem umieszczonym w dużym naczyniu żylnym. Taki cewnik pozostaje na miejscu przez cały okres leczenia. Może trudno w to uwierzyć, ale zwykle nie sprawia pacjentowi najmniejszych problemów, a pozwala uniknąć kilkakrotnych nieraz i bolesnych prób założenia wenflonu przed każdym kursem. Co to są markery nowotworowe? Markery to substancje wydzielane przez komórki nowotworu do krwi. Ich stężenie we krwi może być oznaczone i dlatego również służą one do oceny postępów w leczeniu. Nie zawsze jeden określony marker wiąże się z jednym konkretnym nowotworem. Na podstawie samego badania stężenia markera w większości przypadków można tylko powziąć podejrzenie nowotworu, ale nie można go rozpoznać – najważniejsze jest nadal badanie kliniczne, badania obrazowe i, przede wszystkim, badanie mikroskopowe (histopatologiczne) usuniętego guza. U niektórych pacjentów, pomimo dużego zaawansowania choroby, stężenie markera najczęściej związanego z danym nowotworem może być cały czas w normie. Za to markery dobrze nadają się do oceny (monitorowania) skuteczności chemioterapii. Jeżeli stężenie markera było podwyższone przed leczeniem i spada podczas kolejnych kursów, to znaczy, że choroba ustępuje pod wpływem leczenia. Warto jednak pamiętać, że na początku leczenia stężenie markera może przejściowo wzrosnąć i nie wiąże się to z postępem choroby, ale z rozpadem guza pod wpływem cytostatyków. I dwie ostatnie uwagi – stężenie markerów może wzrastać również w chorobach nienowotworowych, a u osób całkowicie zdrowych przeważnie nie wynosi zero, ale mieści się w szerokich niekiedy granicach normy. Czy można przyjmować inne leki w czasie leczenia chemicznego? Niekiedy nawet trzeba. Bardzo często pacjenci, u których rozpoznano nowotwór i którzy poddawani są chemioterapii, mają wiele innych chorób. Są to zwykle nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa czy cukrzyca. Trzeba koniecznie poinformować lekarza prowadzącego chemioterapię o wszystkich innych chorobach. Może to mieć również istotny wpływ na dobór leków, które będą zastosowane w chemioterapii. Leczenie chorób internistycznych musi być prowadzone równolegle do leczenia chemicznego i może odbywać się pod kontrolą lekarza rodzinnego. Zdarza się czasami, że dawki leków stosowanych do tej pory ulegną zmianie. Na przykład, jeśli chory na cukrzycę będzie miał gorszy apetyt w czasie chemioterapii, być może trzeba będzie zmienić dawkowanie insuliny. O wszystkich dodatkowych zaleceniach innych specjalistów trzeba koniecznie informować onkologa prowadzącego chemioterapię. Ważne jest przecież nie tylko leczenie jednej choroby, ale całościowa opieka nad pacjentem, którego jedną z chorób jest nowotwór. Czy objawy uboczne chemioterapii są nieodwracalne? Większość działań niepożądanych dotyczy tylko okresu leczenia chemicznego i ustępuje całkowicie po jego zakończeniu. Nudności, wymioty, wypadanie włosów będą tylko niemiłym wspomnieniem. Są jednak działania niepożądane, które mogą pozostawić trwały efekt, np. niektóre cytostatyki mogą doprowadzić do uszkodzenia mięśnia sercowego, chociaż zdarza się to rzadko i zwykle dopiero po zastosowaniu wysokich dawek. Inne leki mogą niekiedy doprowadzić do postępującego włóknienia płuc, kolejne do trwałego zmniejszenia płodności. Lekarz prowadzący chemioterapię zawsze rozważa wszystkie „za” i „przeciw” przed rozpoczęciem leczenia i przed podaniem każdego kolejnego cyklu. To tak jakby na dwóch szalkach wagi położyć wszystkie argumenty dotyczące danego pacjenta i jego choroby – co możemy zyskać chemioterapią, a co stracić? Najczęściej obserwowane objawy uboczne są wprawdzie przykre i uciążliwe, ale można sobie z nimi poradzić i nie pozostawią trwałych następstw. A trwałe następstwa należą do wyjątkowych wypadków. Czy w czasie chemioterapii zawsze wypadają włosy? Nie zawsze. Niektóre schematy leczenia chemicznego nie powodują łysienia, jednak niektóre leki nieuchronnie prowadzą do wypadania włosów. Trzeba pamiętać, że ten efekt jest tylko czasowy. Po zakończeniu chemioterapii, a nawet jeszcze w trakcie jej trwania włosy odrastają – często mocniejsze, a nawet bardziej kręcone! Wypadanie włosów może dotyczyć różnych części ciała: głowy (w tym brwi), pach czy okolicy łonowej. Niektórzy pacjenci czują swędzenie czy nawet ból skóry głowy, który poprzedza łysienie. Włosy mogą wypadać nagle, całymi garściami lub stopniowo. Są pacjenci, którzy wolą sami skrócić włosy zanim zaczną wypadać, a nawet ogolić całą głowę, aby uniknąć tego przykrego efektu. Na czas chemioterapii można zaopatrzyć się w perukę, której zakup jest w Polsce częściowo refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia – wystarczy tylko poprosić lekarza o stosowny wniosek. Trzeba pamiętać, że skóra w czasie chemioterapii jest bardziej wrażliwa i warto używać delikatnego szamponu czy miękkiej szczotki do włosów oraz unikać opalania na słońcu. Czy w czasie chemioterapii mogę kontaktować się z małymi dziećmi? To bardzo częste pytanie zadawane przez chorujące mamy i babcie. Wbrew niektórym poglądom, osoba w czasie chemioterapii nie stwarza zagrożenia dla dziecka. Jest dokładnie odwrotnie! Nasza pociecha jest idealnym gospodarzem różnych zarazków, które krążą w przedszkolach i żłobkach. Ospa wietrzna, świnka czy nawet zwykłe przeziębienie kończą się dla dziecka bezboleśnie, a dla pacjenta po chemioterapii mogą oznaczać początek naprawdę ciężkiej infekcji. Trzeba też pamiętać, że niektóre szczepionki stosowane u dzieci zawierają żywe drobnoustroje, np. wirusy polio (choroby Heinego–Medina). Takie dziecko lepiej odwiedzić po zakończeniu chemioterapii lub po dłuższym okresie od jego szczepienia. W razie jakichkolwiek wątpliwości koniecznie trzeba poradzić się lekarza. Czy w czasie chemioterapii można się opalać? Większość cytostatyków uwrażliwia skórę na działanie promieni słonecznych. Niestety, nie oznacza to raczej szybszego opalania i trwalszej opalenizny, a zwykle przebarwienia, swędzenie, pieczenie i szybkie wysuszanie skóry. Dlatego należy unikać ekspozycji dużych fragmentów ciała na promienie słoneczne, zwłaszcza jeżeli są intensywne. W lecie warto pomyśleć o przewiewnych, najlepiej lnianych lub bawełnianych ubraniach, okularach przeciwsłonecznych oraz nakryciu głowy. Skóra głowy może być szczególnie wrażliwa po wypadnięciu włosów. Trzeba również, jeśli silne promieniowanie słoneczne jest nie do uniknięcia, zastosować krem z wysokim filtrem (co najmniej 30, najlepiej 50). We właściwej pielęgnacji skóry pomogą również nawilżające kremy. Unikać należy perfum i wód kolońskich zawierających alkohol. Zamiast długich, gorących i aromatycznych kąpieli lepiej jest wziąć szybki prysznic, a po nim delikatnie natrzeć skórę kremem nawilżającym. Czy w czasie chemioterapii można się szczepić? Aby szczepienie odniosło skutek, czyli spowodowało wytworzenie odporności, konieczna jest prawidłowa ilość krwinek białych. One bowiem odpowiadają za produkcję przeciwciał, czyli białek, które w momencie zagrożenia rozpoznają prawdziwy drobnoustrój i zajmą się jego likwidacją. Jak już napisano wcześniej, pomiędzy cyklami chemioterapii liczba leukocytów może znacząco spadać, a zatem szczepienie nie przyniesie spodziewanego rezultatu. Ten problem najczęściej poruszany jest w związku ze szczepieniem przeciwko grypie. Szczepionka ta zawiera tylko fragmenty cząsteczki wirusa grypy, które wystarczają do wytworzenia odporności, ale nie spowodują zachorowania. U pacjenta po chemioterapii taka szczepionka nie będzie skuteczna, ale też nie zaszkodzi. Natomiast szczepionki zawierające żywe osłabione drobnoustroje mogą w stanie obniżonej odporności wywołać zachorowanie. W razie jakichkolwiek wątpliwości trzeba koniecznie poradzić się lekarza. Szczepienia najlepiej odłożyć na około miesiąc po zakończeniu leczenia chemicznego. Dlaczego bolą mnie mięśnie i stawy? Bóle mięśni i stawów są dość częstym objawem ubocznym niektórych leków stosowanych w chemioterapii. Jeżeli trwają dłużej niż kilka dni lub jeśli są wyjątkowo uciążliwe, można wspomóc się lekami przeciwbólowymi dostępnymi bez recepty, na przykład paracetamolem, aspiryną lub ibuprofenem. Trzeba jednak pamiętać o sporadycznie występujących uczuleniach na niektóre leki przeciwbólowe, a u osób z czynną chorobą wrzodową leki z grupy aspiryny i ibuprofenu (niesteroidowe leki przeciwzapalne) są przeciwwskazane. W razie jakichkolwiek wątpliwości lub nieskuteczności tych leków należy skontaktować się z lekarzem. Jeżeli bólom mięśni towarzyszy wysoka gorączka lub inne objawy infekcji (uczucie rozbicia, kaszel), trzeba zgłosić się do lekarza od razu. Takie objawy mogą bowiem oznaczać grypę, która przy obniżonej odporności może mieć długi i ciężki przebieg. Czy w czasie chemioterapii można współżyć seksualnie? To pytanie często w ogóle w gabinetach lekarskich nie pada, podczas gdy wielu pacjentów z góry zakłada, że lepiej zrezygnować z życia seksualnego na czas leczenia. Wiąże się to zwykle z obniżonym poczuciem atrakcyjności, nieakceptowaniem zmian w swoim wyglądzie, wreszcie z objawami niepożądanymi leczenia, takimi jak osłabienie czy zmiany hormonalne. Również partnerzy osób poddawanych chemioterapii mają wiele obaw: czy nie zaszkodzę w ten sposób pacjentowi / pacjentce? czy nie „zarażę się” nowotworem? Czy w czasie stosunku nie przenikną do mnie leki? Tymczasem seks w czasie chemioterapii może spełnić bardzo ważną rolę i jeszcze umocnić więź między partnerami! Może się zdarzyć, że w czasie leczenia potrzeba kontaktów fizycznych ulegnie zmianie – niekoniecznie zmniejszeniu. Nie ma jedynej właściwej drogi do satysfakcji z seksu – każdy musi odkryć ją dla siebie i swojego związku! Czy chemioterapia powoduje bezpłodność? Nie zawsze, ale czasem może tak się zdarzyć. Zależy to przede wszystkim od rodzaju nowotworu, rodzaju podawanych leków, wieku i ogólnego stanu zdrowia. U mężczyzn chemioterapia może obniżać liczbę plemników oraz ich zdolność ruchu. Warto porozmawiać z lekarzem przed rozpoczęciem chemioterapii o tym, jaki efekt na płodność będzie miał konkretny schemat leczenia. W przypadku mężczyzn, którzy chcą mieć dziecko, warto pomyśleć o zapłodnieniu przed rozpoczęciem leczenia, a jeżeli nie jest to możliwe, rozważyć opcję zamrożenia nasienia. Podczas leczenia chemicznego należy pomyśleć o zabezpieczeniu przed ciążą, ponieważ cytostatyki mogą uszkadzać materiał genetyczny i w ten sposób doprowadzić do wad wrodzonych u płodu. W czasie do 48 godzin po kursie chemioterapii warto pamiętać o prezerwatywie, gdyż niektóre cytostatyki przenikają do nasienia. Niekiedy cytostatyki mogą powodować kłopoty ze wzwodem, ale często jest to efekt typowo psychogenny – mężczyzna, który wstydzi się porozmawiać z lekarzem o seksie podczas chemioterapii, automatycznie zakłada, że leczenie na pewno upośledzi jego zdolność do odbycia stosunku. Tak naprawdę wcale nie musi tak być. Czy w czasie chemioterapii konieczna jest specjalna dieta? W zasadzie nie. Bardziej niż zwykle należy tylko pamiętać o tym, aby posiłki były urozmaicone i zawierały wszystkie potrzebne składniki pokarmowe: białka, węglowodany, tłuszcze roślinne. Dotyczy to przecież także osób zdrowych. Problemem może być brak apetytu, metaliczny posmak w ustach, nadwrażliwość na smaki czy zapachy, a także zaburzenia przewodu pokarmowego, na przykład biegunki. Warto wtedy rozłożyć posiłki na kilka (np. 4–6) mniejszych porcji zamiast 3 większych, a także wykorzystywać momenty lepszego apetytu i bezkarnie „podjadać”. Może się zdarzyć, że po większej ilości surowych owoców i warzyw oraz soków pojawią się bóle brzucha, wzdęcia, a nawet biegunka. Lepiej jest więc chyba spożywać pokarmy lekkostrawne, gotowane lub grilowane zamiast ciężkich, tłustych i smażonych. Dodatkowy problem może pojawić się w przypadku objawów niepożądanych ze strony błon śluzowych. Przełykanie stałych pokarmów może być wtedy utrudnione, a nawet bolesne. Trzeba jak najszybciej udać się do lekarza, pamiętać o wypijaniu dużej ilości płynów oraz dostarczaniu organizmowi odpowiedniej ilości kalorii na przykład w postaci płynnych zmiksowanych posiłków czy gotowych preparatów zawierających białka, węglowodany i minerały. W skrajnych sytuacjach może nawet być konieczne żywienie dożylne lub za pomocą sondy dożołądkowej. Bardzo popularne jest wśród pacjentów przekonanie, że pewne pokarmy czy napoje mają zbawienny wpływ na wyniki morfologii krwi badanej przed kursem chemioterapii. Temu właśnie swoją olbrzymią popularność zawdzięcza sok z buraków. Niestety, działanie cytostatyków na szpik jest na tyle silne, że nawet hektolitry soku z buraków nie są w stanie zapobiec niedokrwistości. Dobrze jest też pomyśleć o wątrobie – ona w czasie leczenia chemicznego będzie miała szczególnie dużo pracy! Przecież będzie musiała neutralizować wszystkie „trucizny”, którymi raczy nas onkolog. Nie służą jej na pewno potrawy ciężkostrawne, smażone, tłuste, gęste sosy, grzyby i duża ilość surówek. Jeżeli mamy ochotę na jakieś danie z tego zakazanego menu – od czasu do czasu można ulec, ale z umiarem! Reasumując – stawiamy na różnorodność. Czy w czasie chemioterapii można pić alkohol? Alkohol, podobnie jak wiele cytostatyków, rozkładany jest w wątrobie. Będzie więc dla niej dodatkowym obciążeniem. Wiele leków, niekoniecznie chemioterapeutyków, może nawet wchodzić z alkoholem w interakcje i doprowadzić do groźnych działań niepożądanych. Dlatego zawsze trzeba poradzić się lekarza, czy alkohol nie „kłóci się” ze stosowanym leczeniem. Jeśli nie – można spokojnie pozwolić sobie na lampkę wina od czasu do czasu dla poprawienia apetytu lub wznieść toast kieliszkiem szampana. Ból – co robić? Jest obecnie wiele leków przeciwbólowych o różnej sile działania. Zwykle wprowadza się je w określonej kolejności, w zależności od typu i natężenia bólu. Warto pamiętać, że nawet reklamowane w telewizji i dostępne bez recepty leki przeciwbólowe mają swoje przeciwwskazania oraz działania niepożądane. Zawsze przed ich zastosowaniem powinniśmy zasięgnąć porady lekarza. Nie wszyscy wiedzą, że w leczeniu niektórych typów bólu stosuje się leki przeciwpadaczkowe, neurolizę, czyli blokadę nerwów przewodzących ból oraz radioterapię. W świadomości ludzi ból nierozerwalnie związany jest z chorobą, to niemalże jej synonim. Ból może mieć wiele przyczyn i odmian. Ostry, przewlekły, dobrze zlokalizowany lub rozlany, gniotący, piekący, kłujący, pulsujący. Tak naprawdę u jednej osoby może wystąpić jednocześnie kilka rodzajów bólu. Aby poradzić sobie z bólem, trzeba przede wszystkim ustalić jego rodzaj i przyczynę. Lekarz zapyta o charakter bólu, okoliczności jego występowania i ustępowania, lokalizację i nasilenie. Poprosi na przykład, aby Pan określił siłę bólu w skali od 0 do 10, gdzie 0 to brak bólu, a 10 – największy ból, jaki jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, ból nie do wytrzymania. Leczenie bólu może być niekiedy skomplikowane. Napisano na ten temat wiele podręczników, a i tak są pacjenci, którzy wymykają się regułom i standardom. Dlatego w ośrodkach onkologicznych są zespoły specjalistów od leczenia bólu, którzy zawsze służą pomocą w najtrudniejszych przypadkach. Nie każdy ból trzeba od razu przypisywać chorobie nowotworowej. Jeżeli u 55–letniego mężczyzny mającego stresującą pracę, palącego 2 paczki papierosów dziennie, nieuprawiającego żadnego sportu i będącego 3 lata po zakończeniu leczenia raka jądra wystąpi nagle gniotący ból za mostkiem przy wysiłku – myślimy przede wszystkim o zawale serca. Czy morfina to ostateczność? W powszechnym przekonaniu, jeśli ktoś zażywa morfinę lub inny narkotyczny lek przeciwbólowy, to jest już naprawdę źle. W pewnym sensie jest to uzasadnione, gdyż po narkotyki sięgamy wtedy, kiedy leki z „niższej półki” okazują się mało skuteczne. Ale z drugiej strony, przecież w niektórych sytuacjach, na przykład po operacji lub w rozległych oparzeniach, morfina jest lekiem z wyboru i wręcz nie powinien być stosowany żaden inny lek przeciwbólowy, nawet u dzieci. Jeżeli choroba nowotworowa przysparza dolegliwości bólowych, które nie dają się kontrolować słabszymi lekami, nie warto zwlekać z włączeniem narkotyków. Są one dostępne w wielu wygodnych formach: tabletek czy plastrów. Niestety, wielu ludzi nadal myśli, że rozpoczęcie podawania leków narkotycznych to początek końca i odwleka ten moment pomimo wyraźnych wskazań i zalecenia lekarza. Ból można pokonać i nie warto odmawiać sobie tej szansy. Czy w czasie chemioterapii można pracować zawodowo? To zależy przede wszystkim od samopoczucia i od rodzaju wykonywanej pracy. Niektórzy pacjenci nie czują się po kursie chemioterapii na tyle dobrze, aby wrócić do pracy i pozostają na zwolnieniu lekarskim przez cały okres leczenia. Inni, po kilku dniach gorszego samopoczucia, nawet wolą wrócić do codziennych aktywności i wyjść z domu, żeby nie myśleć o chorobie. Trzeba jednak pamiętać o okresie spadku odporności i większym ryzyku zakażeń, co było opisane wyżej. Praca w dużym skupisku ludzi może temu dodatkowo sprzyjać. Opracował: dr n. med. Wojciech Michalski pod redakcją: dr n. med. Iwony Skonecznej Choroba nowotworowa a stan psychiczny – emocje, przekonania, zachowania na różnych etapach choroby Diagnoza choroby nowotworowej najczęściej jest dla pacjenta szokiem. Nawet jeśli ktoś spodziewa się, na podstawie swoich objawów, że istnieje u niego ryzyko rozpoznania nowotworu, to jednak w momencie uzyskania potwierdzenia swoich obaw najczęściej ciężko jest mu uwierzyć w to, co usłyszał. Naturalną reakcją może być zaprzeczanie chorobie, izolacja od bliskich i otoczenia. Reakcja taka może być potrzebna do zmobilizowania zasobów do radzenia sobie, zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego, z chorobą. Często występują też trudności w podjęciu decyzji, co dalej robić, związane na przykład z nagłą potrzebą zajęcia się swoim zdrowiem, stojącą w konfl ikcie z chęcią aktywnego pełnienia dotychczasowych ról życiowych. Na tym początkowym etapie niezwykle istotne jest zdobycie informacji niezbędnych do rozpoczęcia procesu leczenia – na czym będzie polegało leczenie i jak może reagować moje ciało; jakie aktywności są wskazane, a jakie nie; co robić po wyjściu ze szpitala; jakie zmiany wprowadzić w życiu codziennym np. diecie. Cenne mogą okazać się rozmowy z innymi pacjentami – o przeżywanych emocjach, wspólnych doświadczeniach. Poczucie bycia rozumianym jest często w tych pierwszych chwilach bardzo wspierające. Według dr Elisabeth Kübler–Ross istnieje pięć psychologicznych etapów reakcji na wiadomość o ciężkiej chorobie. Pierwszym z nich jest wspomniane wyżej zaprzeczanie, izolacja (myśli: „To niemożliwe!”). Kolejne etapy to gniew (myśli: „To niesprawiedliwe!”), negocjowanie („Jeśli przeżyję, to nigdy więcej...”), depresja („To potworne, tak ciężko jest mi w to uwierzyć”) oraz akceptacja swojej sytuacji, zarówno poznawczo, co wiąże się z aktywną postawą w procesie zdrowienia, jak i emocjonalnie, co zapobiega zużywaniu energii na proces radzenia sobie z negatywnymi emocjami, takim jak złość, smutek czy frustracja. Powyższe etapy nie zawsze muszą występować w takiej kolejności, możliwe jest również kilkukrotne powracanie do poprzednich etapów, zanim nastąpi etap akceptacji, dający poczucie spokoju i harmonii. Po diagnozie choroby nowotworowej pacjent może odczuwać bardzo różne emocje, takie jak: lęk, niepokój, strach, przerażenie, niepewność (związane z myślami typu „Wkrótce umrę” czy „Będę cierpiał/a i umrę przedwcześnie w męczarniach”). Mogą się pojawić również emocje bezradności, poczucia beznadziei czy depresji (myśli takie jak „Stracę sprawność fizyczną i będę ciężarem dla innych” czy też „Moja rodzina tego nie zniesie, nie poradzą sobie beze mnie”). Kolejna grupa emocji to żal, frustracja, wściekłość, złość (myślenie typu „Nie zrealizuję swoich marzeń”). Powyższe myśli i związane z nimi emocje są bardzo trudne i powodują, iż doświadczenie choroby jest obciążające już nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Elementy te składają się na tzw. stres choroby. Oczywiście, nie wszystkie osoby mają taką samą reakcję emocjonalną na chorobę, jest to zależne od wielu czynników. Znaczenie mają tu takie elementy jak wiek, płeć, to, czy dana osoba jest wierząca czy nie, osobowość oraz znaczenie, jakie nadaje się chorobie. Niezwykle istotna jest też sytuacja życiowa, w jakiej znajduje się osoba, w momencie gdy słyszy diagnozę, jak również uprzednie doświadczenia choroby w ogóle, w tym choroby nowotworowej (zarówno swojej choroby, jak i w rodzinie, w najbliższym otoczeniu). Po pierwszym etapie, jakim jest usłyszenie diagnozy i reakcja na nią, osoba chora na nowotwór rozpoczyna etap leczenia. W tym momencie zaczyna mieć do czynienia z szeregiem, często całkiem nowych w swoim życiu, doświadczeń. Jeśli objawy choroby zostają, dzięki rozpoczęciu leczenia, zminimalizowane może pojawić się nagły wzrost poczucia nadziei i przekonania, że „Tak naprawdę nic poważnego mi nie dolega”. Początki życia szpitalnego bywają trudne, często uruchamiają się stereotypy związane z pobytem w szpitalu. Paradoksalnie długi pobyt na oddziale może przyczynić się do wzrostu poczucia bezpieczeństwa poprzez kontakt z innymi osobami, znajdującymi się w podobnej sytuacji. Daje to możliwość podzielenia się swoimi emocjami, obawami z poczuciem bycia zrozumianym. Z momentem opuszczenia szpitala mogą wiązać się obawy o reakcje środowiska, jak również obawy o to, czy pacjent poradzi sobie w sytuacji konieczności zmiany stylu życia. Odnalezienie się na powrót w „świecie zdrowych” może nie być rzeczą łatwą. Przede wszystkim pacjentom często towarzyszy lęk związany z możliwością nawrotu. Lęk ten może stać się dominującym obszarem w życiu codziennym, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Może pojawić się również trudność w zaakceptowaniu strat poniesionych na skutek choroby, na przykład pełnej sprawności fizycznej czy też atrybutów własnej płci. Czasami skutkiem choroby jest konieczność przejścia na rentę inwalidzką i zawsze potrzeba trochę czasu, abym móc oswoić się z taką zmianą w swoim życiu. Zmiana ta może wiązać się z koniecznością zrewidowania dotychczasowych oraz ustalenia nowych celów życiowych. Niestety czasami, pomimo rozpoczęcia leczenia i stosowania się do zaleceń lekarskich, choroba nie ustępuje, czy wręcz nadal się rozwija. W takiej sytuacji największym wyzwaniem staje się często poczucie bezradności oraz poczucie bycia uzależnioną od innych osób, ale również utrata poczucia bezpieczeństwa, związana z koniecznością konfrontacji z możliwością śmierci z powodu choroby. Ważnym aspektem w chorobie nowotworowej są przekonania na temat nowotworu w ogóle i swojej konkretnie sytuacji. Czynnikiem negatywnym mogą tu być sformułowania lekarza typu: „Statystyki nie są po Pana stronie”, czy też „Zostało Panu pół roku życia”. Istotnym jest w takiej sytuacji rozdzielenie faktów od możliwości. Statystyki nie mogą dać informacji, w której grupie osób – tych, które przeżyły, czy tych które zmarły – znajduje się ta konkretna osoba. Podobnie lekarz nie może wiedzieć na 100%, ile komu pozostało życia, z tego prostego względu, że nikt nie zna przyszłości, zanim nie staje się ona teraźniejszością. Kolejnymi przekonaniami, mogącymi silnie wzmocnić stres choroby są myśli typu: „To moja wina, że mam nowotwór”, czy „To niesprawiedliwe!”. Oczywiście w przeszłości mogliśmy podejmować zachowania, które zwiększają ryzyko nowotworu, ale nigdy nie jesteśmy w pełni odpowiedzialni za rozwój choroby, chociażby z tego względu, że nowotwór to choroba o złożonej etiologii. Warto uświadomić sobie, że stosowanie sposobu myślenia „moja wina – nie moja wina”, czy „sprawiedliwe – niesprawiedliwe” po prostu nie przyniesie żadnych korzyści w przypadku rozpoznania choroby nowotworowej, natomiast może pochłonąć sporo zasobów niezbędnych do radzenia sobie z tą chorobą. Kierunkiem, jaki jest pożądany w procesie adaptacji do choroby jest wzrost poczucia nadziei oraz poczucia wpływu na sytuację. Nie chodzi tu o bezwzględną wiarę w to, że „Na pewno wyzdrowieję”, ani o przekonanie, że „Mam absolut nie wszystko pod kontrolą”. Poczucie nadziei oznacza wiarę w to, że wyzdrowieję, pomimo znikomej na to szansy. Przekonanie takie zwiększa szansę na zachowanie zasobów poświęcanych często na radzenie sobie z lękiem i przeznaczenie ich na radzenie sobie z chorobą i wzmacnianie procesu zdrowienia. Jeśli chodzi o wpływ na swoją sytuację, to oczywiście osoba chora nie ma wpływu na to, że rozpoznany został u niej nowotwór, jednakże warto uświadomić sobie, że nadal pozostaje wiele obszarów zależnych w 100% od niej. Osoba chora może zadbać o siebie jeszcze podczas pobytu w szpitalu, egzekwując swoje prawa na oddziale. Może również zgłosić się z prośbą o wsparcie do psychoonkologa i osób bliskich tak, aby zapewnić sobie jak najlepszą pomoc. Ponadto może zapoznać się z różnymi technikami radzenia sobie z bólem fizycznym, aby zmniejszyć jego wpływ na swój stan psychiczny. W końcu zaś może wprowadzić w swoim życiu szereg zachowań prozdrowotnych, zwiększając swoje szanse na wyzdrowienie i poprawiając znacznie jakość swojego życia. Prawa osób chorujących (do informacji o chorobie i leczeniu) W związku z tym, iż informacja o chorobie często jest szokiem, a nagły, tak częsty kontakt z lekarzami, czymś nieznanym – pacjenci mogą mieć na początku trudność z dbaniem – w natłoku informacji i działań – o własne prawa w kontakcie z personelem medycznym. Przede wszystkim osoba chora ma prawo do usłyszenia pełnej informacji od lekarza o planowanym sposobie leczenia i diagnostyki, przekazanej w sposób w pełni zrozumiały. Pacjent ma również prawo do wyrażania zgody na wykonywanie wszelkich badań, zabiegów i podejmowania ostatecznej decyzji, dotyczącej sposobu leczenia. Niepomyślna diagnoza nie jest powodem, dla którego lekarz może ją zataić – osoba chora ma prawo zawsze znać swoją diagnozę, jak również ma prawo usłyszeć odpowiedź na pytania związane ze swoim stanem zdrowia. Co więcej, informacje te powinny być przekazywane z szacunkiem dla pacjenta – na osobności, w spokoju, z poświęceniem uwagi i czasem przeznaczonym na ewentualne pytania. Jeśli pacjent wyraża wolę nie poznawania prawdy o swoim stanie zdrowia, lekarz również ma obowiązek uszanować tę wolę. W takiej sytuacji pacjent może np. wybrać osobę czy osoby, które będą kontaktowały się z lekarzem. Osoba chora może również nie życzyć sobie, aby ktokolwiek, również rodzina, wiedziały o jego stanie zdrowia. Dopiero po wyrażeniu zgody na przekazanie informacji rodzinie lekarz ma prawo to uczynić. Lekarz ma również obowiązek nieść ulgę w cierpieniu pacjentom, co oznacza, że powinien starać się np. uśmierzyć ból fizyczny osoby chorej za każdym razem, gdy ona o to prosi, a lekarz widzi na to szansę. Jeśli osoba chora ma jakiekolwiek wahania, dotyczące swoich praw i obowiązków lekarzy, może zapoznać się z Kartą Praw Pacjenta, a z wszelkimi wątpliwościami zgłaszać się do Rzecznika Praw Pacjenta. Gdzie szukać pomocy? O roli psychoonkologii Istnieje wiele czynników, które mogę zadecydować o tym, jak poradzi sobie w sytuacji choroby nowotworowej osoba z diagnozą. Wśród nich wymienić można przeszłe doświadczenia, które kształtują najczęściej wyobrażenia o chorobie (np. czy do momentu diagnozy pacjent miał do czynienia z choroba nowotworową, jeśli tak to czy to doświadczenia wyleczenia, czy też nie). Na skutek tych wyobrażeń osoba chora może mieć zmienioną percepcję przyszłych zagrożeń i zacząć przeżywać lęk przed czymś, co akurat w jej sytuacji grozi jej w minimalnym stopniu, właściwie nie przewyższającym stopnia zagrożeniu u osoby zdrowej (np. lęk przed całkowitą utratą sprawności fizycznej). Znaczenie w procesie radzenia sobie z chorobą mają również aktualnie posiadane zasoby, zarówno fizjologiczne (np. ogólny stan zdrowia, dotychczas przebyte choroby), emocjonalne i psychiczne (np. sytuacja w życiu prywatnym, poziom depresyjności, poziom wsparcia społecznego, osobowość), ale również zasoby związane z warunkami socjalnymi (np. warunki mieszkaniowe). Sama świadomość wielu wcześniej opisanych aspektów choroby może wspomóc osobę z diagnozą nowotworu w procesie radzenia sobie z chorobą. Już sama wiedza o tym, co może nas czekać, czego możemy się spodziewać, co jest naturalne, a co powinno niepokoić może działać wspierająco, zmniejszając niepewność, która często jest przyczyną nawarstwiania się negatywnych emocji. Warto jednakże pamiętać, że sytuacja rozpoznania choroby nowotworowej to sytuacja bardzo trudna, często oceniana jako ekstremalna. Oznacza to, że może być ciężko poradzić sobie z nią samemu, czy nawet ze wsparciem bliskich osób. Osobą specjalizującą się w pomocy pacjentom chorującym onkologicznie jest psychoonkolog. Sama psychoonokologia jest dziedziną interdyscyplinarną, w której oddziaływanie skupia się na psychologicznych aspektach choroby nowotworowej, jednakże obejmuje też szerszy zakres. Pierwszym z nich jest prewencja i promocja zdrowia, w którym to obszarze za niezwykle ważne uznaje się nie tylko promowanie zachowań, mających na calu zapobieganie i wczesne wykrywanie choroby, ale również zachowań ułatwiających leczenie w przypadku rozpoznania nowotworu. Drugim aspektem jest minimalizowanie psychologicznych skutków choroby oraz leczenia, nie tylko u samych pacjentów, ale również u ich rodzin. Psychoonkologia zajmuje się również działaniami skierowanymi do personelu medycznego, skupiającymi się wokół psychoprofilaktyki oraz przybliżania personelowi sytuacji psychicznej i emocjonalnej pacjentów. Dziedzina ta stwarza ponadto przestrzeń do uwzględniania w programach nauczania studentów zagadnień psychoonkologii. Celem pracy psychoonkologa w kontakcie z osobą z diagnozą nowotworu jest więc złagodzenie bólu emocjonalnego i innych psychicznych następstw choroby i leczenia. Ten nadrzędny cel pracy psychoonkologa daje pacjentom możliwość skorzystania ze specjalistycznego wsparcia. Otrzymanie takiego wsparcia ma duże znaczenie z kilku powodów. Przede wszystkim ból i dyskomfort fizyczny, związany z chorobą już same w sobie obniżają jakość życia. Do tego dochodzą opisane powyżej częste psychologiczne następstwa choroby i leczenia. Współczesne badania z zakresu psychoneuroimmunologii pokazują, iż obniżony nastrój i silny stres mogą wpływać negatywnie na funkcjonowanie układu odpornościowego, którego rola w walce z chorobą i efektami ubocznymi leczenia jest przecież nieoceniona. Oznacza to, iż otrzymanie specjalistycznej pomocy w sytuacji choroby nowotworowej może przyczynić się nie tylko do podniesienia jakości życia, ale być może również do procesu zdrowienia. Psychoonkolog może udzielić wsparcia w procesie akceptacji choroby, jak również w podejmowaniu rożnych trudnych decyzji, jakie stają przed osobą z diagnozą, w tym decyzji o leczeniu. Ponadto zajmuje się poszerzaniem umiejętności pacjentów w zakresie radzenia sobie ze stresem, również poprzez stosowanie technik relaksacyjnych. Rola psychoonkologa może zmieniać się w zależności od etapu choroby. Oczywiście pomoc zawsze dostosowana jest do aktualnych potrzeb chorej osoby, jednak na różnych etapach potrzeby pacjentów bywają podobne. W pierwszej fazie, kiedy u pacjenta podejrzewa się chorobę nowotworową, ale diagnoza nie jest jeszcze postawiona głównym obszarem jest wsparcie w radzeniu sobie z lękiem i wzmacnianiem stresu poprzez przekonanie „To na pewno rak i na pewno jest nieuleczalny”. Już po rozpoznaniu nowotworu i rozpoczęciu leczenia obszarem pomocy są często skutki uboczne podawanych leków i chemioterapii czy radioterapii. Na tym etapie niezwykle ważne jest rozważenie strat i korzyści z leczenia oraz wzmacnianie motywacji. Proces leczenia może okazać się niezwykle ciężki dla chorej osoby i to właśnie stan psychiczny może zadecydować, czy będzie ona w stanie kontynuować leczenie, czy też nie. W przypadku nawrotu choroby nowotworowej rola psychoonkologa to wsparcie w poradzeniu sobie z tą informacją, zaś na etapie remisji głównym obszarem są praca z lękiem przed nawrotem choroby, z zamartwianiem się, skanowaniem ciała w poszukiwaniu nowotworu. Psychoonkolog zachęca na tym etapie do zdrowej samoobserwacji, czyli takiej, która nie jest oparta na lęku, lecz pozwala na ostrożność w aspekcie funkcjonowania swojego ciała. Postawa taka umożliwia wprowadzenie zmian w życiu w kierunku zmniejszenia ryzyka nawrotu. Ponadto pacjent może skorzystać ze wsparcia w procesie usamodzielniania się po chorobie, powrotu do swoich codziennych ról życiowych – społecznych i zawodowych. Psychoonkolog udziela również wsparcia w fazie opieki paliatywnej, koncentrując się na pomocy w radzeniu sobie z bólem i z leczeniem skoncentrowanym na zminimalizowaniu objawów. Opieka psychoonkologa jest oczywiście dostępna także wtedy, gdy osoba chora znajduje się w fazie terminalnej, poprzez udzielanie takiej pomocy pacjentowi,psychicznych, jak i duchowych. Osoby zajmujące się psychoonkologią dysponują różnymi możliwościami udzielenia wsparcia choremu. Pacjent może skorzystać – w zależności od potrzeb – z terapii indywidualnej oraz grupy wsparcia, może uzyskać pomoc w kryzysie poprzez interwencję kryzysową. Zazwyczaj pomoc psychoterapeutyczna udzielana jest w nurcie poznawczo–behawioralnym, przykładem jest racjonalna terapia zachowania, której celem jest redukcja stresu, odblokowanie możliwości dalszej aktywnej postawy czy uzyskanie poczucia kontroli nad sytuacją. Pacjenci wraz ze swoimi rodzinami czy innymi osobami wspierającymi mogą skorzystać z różnych warsztatów czy zajęć relaksacyjnych, jak również z poradnictwa małżeńskiego. Choroba to często czas niezwykle trudny dla relacji bliskich i to całkiem naturalne, że para może potrzebować wsparcia specjalisty. W ofercie psychoonkologii znajduje się również tzw. Program Simontona, zawierający wiele z wyżej opisanych technik, ponadto zaś oferujący np. metodą wizualizacji, która ma na celu wspomaganie procesu zdrowienia. Również rodzina chorego może otrzymać pomoc, bez względu na etap choroby, na jakim znajduje się obecnie chory. Osoby wspierające mogą skorzystać zarówno ze wsparcia emocjonalnego poprzez rozmowy indywidualne, z psychoedukacji czy terapii rodzin. Dbanie o swoje potrzeby jako osoby wspierającej może być trudne ze względu na błędne przekonanie: „Teraz to on (chory) jest najważniejszy”. To zrozumiałe, że energia po rozpoznaniu choroby nowotworowej koncentruje się wokół osoby z diagnozą, jednak, aby proces wspierania był efektywny i aby osoba wspierająca zachowała siły, które być może będą potrzebne przez bardzo długi czas, niezbędne jest uzupełnianie przez nią zasobów fizycznych, emocjonalnych i psychicznych. Zasoby te zaś uzupełnianie są właśnie poprzez dbanie o siebie i swoje potrzeby. Współcześnie wiele badań pokazuje, że korzystanie ze wsparcia psychoonkologicznego podczas radzenia sobie z chorobą nowotworową może okazać się pomocne na wielu płaszczyznach. Wykazano, że lepszy stan psychiczny wiąże się z lepszym funkcjonowaniem układu odpornościowego, którego rola jest tak ważna w procesie zdrowienia. Udowodniono również pozytywny wpływ technik relaksacyjnych. Uczestnictwo np. w Programie Simontona wiązało się – jak pokazano w badaniach – nie tylko ze spadkiem odczuwanych skutków ubocznych leczenia, ale przede wszystkim wzrostem ogólnej jakości życia. Pozafarmakologiczne sposoby radzenia sobie z bólem Niewątpliwie jednym z najsilniej obniżających jakość życia chorego czynnikiem jest ból fizyczny. Wiąże się on nie tylko z cierpieniem fizycznym, ale również psychicznym. Ma również swoje negatywne konsekwencje fizyczne, takie jak problemy ze snem czy brak apetytu oraz psychologiczne, na przykład uczucie złości, depresja. Wiąże się także z konsekwencjami społecznymi, takimi jak wycofywanie się w relacjach bliskich. Współcześnie istnieje na szczęście szeroka gama możliwości farmakologicznego radzenia sobie z bólem. Lekarz ma obowiązek zareagować za każdym razem, gdy osoba chora skarży się na dolegliwości bólowe. Warto jednak pamiętać, że istnieją również inne techniki pomocne w redukcji nasilenia bólu, a ich zaletą jest to, że pacjent może z nich skorzystać zarówno podczas hospitalizacji, jak i w domu, czy gdziekolwiek indziej. Pozafarmakologiczne sposoby radzenia sobie z bólem obejmują oddziaływanie psychologiczne, mięśniowe i dietetyczne. Do tych ostatnich zalicza się wprowadzenie zmian w diecie, takich jak: redukcja soli, cukru, produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności wysoko przetworzonej, natomiast wzbogacenie diety w świeże warzywa i owoce, czy takie środki jak parzony imbir. Celem działania jest tutaj zmniejszenie procesów zapalnych w organizmie, zatoksycznienia, gromadzenia wody czy obrzęków. Oddziaływania psychologiczne i mięśniowe w radzeniu sobie z bólem związane są z zależnością poziomu odczuwania bólu od stanu psychicznego. Współczesne badania jasno wykazały, iż im wyższy poziom napięcia i stresu, tym silniej odczuwany jest ból fizyczny. Oznacza to, że zły stan psychiczny osoby chorej może nasilić odczuwanie przez nią bólu, a jednocześnie zmniejszenie napięcia, odczuwanego stresu może zredukować poziom bólu fizycznego. Jednym ze sposobów jest oczywiście trening relaksacyjny czy techniki świadomego oddechu, które powodują obniżenie napięcia mięśniowego, odprężenie, a w efekcie pobudzenie naturalnych procesów organizmu, takich jak gojenie czy wydzielanie endorfin. W obszarze oddziaływań czysto psychologicznych w radzeniu sobie z bólem, osoby chore mogą skorzystać z pracy z wyobraźnią. Techniki takie jak wizualizacja bólu, rozmowa z bólem czy też skalowanie bólu pozwalają wzmocnić poczucie kontroli nad własnym ciałem. Następuje tu reakcja paradoksalna, ponieważ to właśnie koncentracja na bólu jest aktywnym czynnikiem zmniejszającym poziom jego odczuwania. Ze skupieniem się na własnym bólu wiąże się również mobilizacja ciała do kontroli nad nim. Sama wizualizacja powoduje zwiększenie nadziei na wyzdrowienie, jak również uwalnia od emocji, takich jak lęk, strach, które to nasilają doznania bólowe. Pomocna może okazać się również praca z przekonaniami na temat bólu. Wśród przekonań, prowadzących do negatywnych emocji bardzo częste jest przekonanie o absolutnym braku możliwości kontroli nad bólem („Ból będzie się nasilał z każdą minutą”, „Już zawsze będzie mnie tak bolało”, „Już nigdy nie będę normalnie funkcjonował”). Zmiana tych przekonań, na oparte na faktach i obecnej sytuacji, nie zaś na lęku przed przyszłością, mogą znacznie obniżyć poziom odczuwanego bólu. Pamiętając o tym, iż ból to jedna z największych dolegliwości, z którymi zmagają się osoby chore, nauka technik minimalizowania go jest z pewnością warta rozważenia. Zachowania prozdrowotne Mimo że wielu osobom moment rozpoznania choroby wydaje się być momenteim zbyt późnym na wprowadzenie w życiu zachowań prozdrowotnych, jest dokładnie odwrotnie. Zachowania te mają oczywiście służyć profilaktyce, jednakże ich siła oddziaływania jest równie duża w procesie zdrowienia. Zrachowaniami prozdrowotnymi nazywamy takie rodzaje aktywności, które nacelowane są nie tylko na ochronę zdrowia, ale również na poprawę aktualnego stanu. Do zachowań tych zalicza się: unikanie używek, takich jak papierosy, alkohol czy kawa, utrzymywanie zbilansowanej diety, wykluczającej produkty niezdrowe, a zawierającej w największym procencie żywność zdrową, taką jak warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste. W aspekcie żywienia dochodzi również dbałość o higienę odżywiania się, czyli np. regularność posiłków, czy niejedzenie tuż przed snem. Kolejnym elementem jest utrzymywanie aktywności fizycznej (dostosowanej do obecnego stanu fizycznego) oraz dbałość o regularny sen i wypoczynek, również z zachowaniem świadomości ile snu potrzebuje indywidualnie akurat nasz organizm. Do zachowań prozdrowotnych zalicza się również podnoszenie kompetencji w zakresie radzenia sobie ze stresem oraz poznanie własnych możliwości w tym obszarze – jaka jest indywidualnie moja odporność na stres? Jakie są granice, których nie powinienem przekraczać, abym mógł czuć się dobrze? Liczne badania pokazują, iż istnieją jeszcze trzy ważne obszary, o które dbałość może przyczyniać się do poprawy stanu nie tylko psychicznego, ale również fizycznego. Pierwszym z nich jest podtrzymywanie pozytywnych kontaktów z bliskimi osobami – rodziną, przyjaciółmi czy znajomymi. Drugim obszarem jest zapewnienie sobie częstego kontaktu z przyrodą, oczywiście zgodnie z naszymi preferencjami – mogą to być spacery, wycieczki, zabawa z psem czy kotem, w zależności od tego, co sprawia nam największą radość. Trzeci obszar to dbałość o wzbudzanie w życiu codziennym pozytywnych emocji poprzez zwiększenie aktywności przynoszącej poczucie spełnienia, zaangażowania, radości. Mogą to być nasze zainteresowania, hobby, ale również wspomniane wcześniej kontakty z bliskimi osobami, czy z przyrodą. Niezwykle istotne w zwiększaniu ilości zachowań prozdrowotnych jest to, że pomagają one wzmocnić poczucie wpływu na swoje życie. Choroba nowotworowa często sprawia, że chora osoba traci poczucie kontroli nad tym, co się dzieje w jej życiu. To oczywiście dodatkowo obciąża psychicznie i może prowadzić do spadku motywacji do leczenia. Wprowadzanie w swoim życiu zmian, takich jak dbałość o zachowania prozdrowotne sprawia, iż zaczynamy czuć, że istnieje obszar, za który w pełni odpowiadamy. Oczywiście osoba chora nadal nie ma wpływu na fakt, że rozpoznano u niej nowotwór, ani na końcowy efekt leczenia, jednakże – i naprawdę warto to podkreślić raz jeszcze – nagle może dostrzec, że jest dużo obszarów, na które nadal ten wpływ ma. Może odkryć, iż przy zmianie odżywiania czuje się lepiej, że dbałość o regularny sen zmniejsza np. dolegliwości fizyczne, a dostarczanie sobie codziennie radości i zabawy, poprzez wydzielanie endorfin, zmniejsza dolegliwości bólowe. W efekcie może okazać się, iż nawet w sytuacji tak trudnej jak rozpoznanie nowotworu osoba chora nie jest w żadnym wypadku bezradna i nadal może wiele zdziałać, by czuć się lepiej. Opracowała: mgr Joanna Bylinka Odpowiedzi na pytania pochodzą z Poradnika Pacjenta przygotowanego na potrzeby kampanii Prostata na lata rak prostaty gruczoł krokowy Rak gruczołu krokowego guz prostaty Nowotwór prostaty Problemy z prostatą - jak wyglądają pierwsze objawy? Zapalenie prostaty to choroba zapalna, która dotyka mężczyzn w różnym wieku — może mieć formę ostrą lub przewlekłą. Przyczynami zapalenia prostaty są bakterie lub... Granat na prostatę i nie tylko Ponad połowa Polaków po pięćdziesiątce zaczyna mieć problemy z oddawaniem moczu i życiem intymnym! Jest to źródłem wielu męskich kompleksów, obniżenia jakości... Prostata - przyczyny, objawy, leczenie i profilaktyka chorób prostaty Prostata to gruczoł krokowy, z którego chorobami mają głównie do czynienia mężczyźni w dojrzałym wieku. Zignorowanie nawet łagodnego schorzenia prostaty bywa... Do kogo się zgłosić z problemami z prostatą? Jak wygląda wizyta u urologa? Zapytaliśmy eksperta - Diagnoza nowotworu zawsze jest szokiem. To informacja trudna do przyjęcia przez każdego człowieka, ale dzisiaj raka prostaty możemy leczyć na każdym etapie... Jego objawy wcale nie są oczywiste. To najczęściej diagnozowany męski nowotwór Rak prostaty to najczęściej diagnozowany nowotwór wśród mężczyzn. Czynnikami ryzyka są tu wiek czy genetyka. Ale również styl życia: ryzyko zachorowania zwiększa... Karolina Świdrak Rak prostaty to w Polsce jeden z najczęstszych męskich nowotworów. Każdy czterdziestolatek powinien zrobić to badanie W Polsce ponad 5 tysięcy mężczyzn rocznie umiera z powodu raka gruczołu krokowego. To przede wszystkim odzwierciedlenie braku świadomości oraz obawy przed... Monika Zieleniewska Rak prostaty, a pandemia COVID-19. Co się zmieniło w zdrowiu Polaków? Epidemia COVID-19 stanowi zagrożenia dla zdrowia ogółu społeczeństwa, ale w szczególności dla osób z chorobami przewlekłymi, w tym schorzeniami onkologicznym... Jak zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka prostaty? Chociaż głównym czynnikiem ryzyka raka gruczołu krokowego jest wiek, to twój styl życia również ma znaczenie. Dlatego, jeśli chcesz zadbać o swoją prostatę, to... Rak prostaty - jak Polska wygląda na tle Europy? Prostata, zwana także gruczołem krokowym, gruczołem sterczowym czy po prostu sterczem jest występującym u mężczyzn narządem wielkości orzecha włoskiego. Z powodu... Anna Zimny-Zając Wyrok: rak prostaty. I co dalej? Dowiedziałeś się, że to "ON" i twoje życie rozpadło się na milion drobnych kawałków. Chociaż diagnoza raka prostaty zawsze jest szokiem, to nie oznacza końca. To... Rak prostaty zwykle atakuje mężczyzn po pięćdziesiątce. Mężczyźni, którzy zauważą pierwsze objawy choroby i zgłoszą się do lekarza wystarczająco szybko, mają dużą szansę na wyleczenie przy zastosowaniu nieinwazyjnych terapii. Jeśli jednak zaniedbają swoje zdrowie, czeka ich najprawdopodobniej operacja, a także powikłania, które pojawiają się po niej. Dlatego warto dbać o siebie i zgłosić się do lekarza już na początku choroby. spis treści 1. Powikłania po operacji raka prostaty 2. Leczenie zaburzeń erekcji po operacji raka prostaty 3. Niekontrolowane oddawanie moczu 4. Leczenie nietrzymania moczu rozwiń Zobacz film: "Czy nowotwór prostaty może nawrócić?" 1. Powikłania po operacji raka prostaty W leczeniu nowotworu prostaty stosuje się kilka metod. Są to: klasyczny zabieg operacyjny, radioterapia, brachyterapia, hormonoterapia. Każda z tych metod niestety niesie za sobą powikłania. Najczęstsze to czasowe lub stałe nietrzymanie moczu i impotencja. Zwykle są one najbardziej nasilone po usunięciu gruczołu prostaty, po pozostałych rodzajach zabiegów, prędzej czy później ustępują albo pozostają w takim stanie, że można sobie z nimi radzić. Usunięta prostata wiąże się zwykle z uszkodzeniem nerwów, które przebiegają po jego bokach. Te nerwy odpowiadają za powstanie i utrzymanie wzwodu, stąd problemy z potencją. Ostatnio opracowano technikę, dzięki której można zachować te nerwy, jednak coraz więcej urologów twierdzi, że jest ona zbyt niebezpieczna w stosowaniu, gdyż w jej trakcie może dojść do pozostawienia komórek rakowych w organizmie. Pacjenci zwykle obarczają winą za swoją impotencję lekarzy, którzy przeprowadzili leczenie. Jednak ci zwracają uwagę, że 50% mężczyzn po 45 roku życia ma problemy z potencją bez względu na to, czy chorowali na raka prostaty, czy nie. Powodują go również: wysoki cholesterol, nadciśnienie tętnicze, udary i choroba Parkinsona. Po radioterapii zaburzenia erekcji dotyczą 67% mężczyzn i ustępują po około roku. Podobnie jest po brachyterapii i leczeniu hormonalnym. Jednak po tym ostatnim następuje spadek libido. 2. Leczenie zaburzeń erekcji po operacji raka prostaty Zaburzenia erekcji po raku prostaty są tak samo leczone, jak z innych powodów. Leki doustne. Są to pigułki przyjmowane na około godzinę przed planowanym stosunkiem. Mężczyźni je stosujący zwykle są zadowoleni z efektów, jedynie potrzebują dłuższej gry wstępnej. Leki podawane do cewki moczowej. Iniekcje robione w skórę prącia. To leczenie polega na zastrzyku ze specjalnych środków chemicznych. Wykonuje się go kilkanaście minut przed zbliżeniem. Jednak decyzja o tej metodzie wymaga konsultacji z lekarzem. Jeżeli naczynia krwionośne nie są zdrowe, pacjent jest chory na nadciśnienie, przeszedł zawał serca albo udar, to nie powinien z niej korzystać. Wszczepienie podnośnika. Polega na chirurgicznym umieszczeniu niewielkiego urządzenia w członku. Unosi ono prącie. Przeszczep nerwów. Chodzi o przeszczepianie nerwów do penisa. Na razie metoda ta jest na etapie eksperymentów. 3. Niekontrolowane oddawanie moczu Nietrzymanie moczu jest najbardziej uporczywą dolegliwością po operacji prostaty. Po radioterapii najczęściej występuje tzw. nietrzymanie moczu ze względu na parcie. Słabe mięśnie zwieracza nie są w stanie utrzymać moczu, więc ten cały czas wycieka. Gdy prostata została usunięta chirurgicznie, to mamy do czynienia z wysiłkowym nietrzymaniem moczu. W trakcie operacji uszkodzony zostaje zwykle tzw. zwieracz wewnętrzny. Warto pamiętać, że nie jest to błąd lekarski. Problemy z nietrzymaniem moczu zwykle ustępują po 6-12 miesiącach. Po radioterapii trwa to czasami trochę dłużej, choć nie wiadomo dokładnie dlaczego. Leczenie uzależnione jest od rodzaju problemu. By sobie pomóc, warto pamiętać o regularnym oddawaniu moczu – co trzy godziny. Należy unikać kofeiny i piwa, gdyż są one moczopędne, oraz ostrych i kwaśnych potraw. W tym czasie konieczne jest noszenie wkładek, które zabezpieczają bieliznę i ubranie przed moczem. Innym rozwiązaniem jest specjalny zacisk na członek. Jednak można go nosić tylko przez kilka godzin, ponieważ w innym wypadku powoduje uszkodzenie skóry prącia i naczyń w jego środku. 4. Leczenie nietrzymania moczu Zastrzyki z kolagenu to jedna z ostatnich metod stosowanych przy nietrzymaniu moczu. W iniekcjach wykorzystywane jest białko zwierzęce, dlatego należy przed ich rozpoczęciem wykonać testy skórne. Kolagen wstrzykuje się do szyi pęcherza i podpęcherzowego odcinka cewki moczowej. Poprawia on elastyczność włókien i mięśni wokół pęcherza. Podaje się zwykle 3-4 zastrzyki w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym. Na wzmocnienie mięśni miednicy poleca się ćwiczenia mięśni Kegla. Są to te mięśnie, które odpowiadają za zatrzymanie oddawania moczu, a ćwiczenia polegają na ich ściskaniu i rozluźnianiu. Najważniejsza jest tutaj systematyka. Trzeba je wykonywać codziennie i niestety nie pomogą mężczyznom, którzy mieli naświetlaną miednicę. Niestety większość mężczyzn uważa, że operacja raz na zawsze zakończyła ich problemy. Jednak jest to podejście błędne. Rak prostaty to choroba, która nawraca się u około 30% pacjentów. Dlatego ważne jest, by po operacji kontrolować poziom PSA. PSA to białko, za pomocą którego diagnozuje się zmiany nowotworowe prostaty. Chodzi o to, jak szybko pojawia się ono po zabiegu we krwi i jak szybko wzrasta w niej. Te informacje pozwolą lekarzowi na wybór dodatkowej metody leczenia. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy

wzrost psa po operacji raka prostaty forum