28 views, 0 likes, 0 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Sportslife: Kto nie lubi dostawać prezentów, znacie kogoś takiego? Ja chyba nie. Zapraszam was na stonkę dużo fajnych i Większość kobiet nie lubi dostawać prezentów na przeprosiny. Z prostego powodu – skoro jest prezent, to był również powód do łez. Pamiętaj, że poważne przewinienia takie jak zdrada czy kłamstwo nie zostaną zapomniane, gdy przyniesiesz jej drogi prezent. 2 – bransoletka – Animal Kingdom. 3 – szlafrok ze spranego lnu – H&M. 4 – mleczko do ciała Korres – Sephora. 5 – krem do rąk – L’occitane. 6 – Decorated – bookoff. 7 – cienki koc House of Rym – Scandishop. 8 – zestaw cieni do powiek Too Faced – Sephora. 9 – cień do powiek w kredce Chubbystick Clinique – Sephora. MONIKA CHODOROWSKA Z wykształcenia terapeuta pedagogiczny, żona i mama dwóch synów, autorka przepięknej książki "Struny pragnień" 1. Jak przygotowujesz się do Świąt Bożego Narodzenia? Jest to szczególny czas dla mnie. Staram się go przeżyć duchowo. Nie dać się zwariować komercji. W dzieciństwie Święta Bożego Narodzenia zawsze kojarzyły mi się z ciepłem rodzinnym Naprawdę żałuję, że ta tradycja wymiera. Tak lubię dostawać bukiety kwiatów, a że jestem samotna – był to jedyny dzień w roku, kiedy czułam się naprawdę kobietą. Marysia (30 lat, Warszawa): — Nie lubię w ogóle świąt, a w szczególności tych, które on spędza z rodziną. Jestem uwikłana w romans z żonatym Odkąd jestem z moją dziewczyną nic od niej nie dostałem, a ja bardzo lubię dostawać chociażby kwiaty i chciałbym, żeby chociaż parę razy tak bez okazji kupiła mi ładny bukiet róż albo tulipanów. Dlaczego ona nie potrafi się tego domyślić? Nigdy też nie zabrała mnie na kolację, ani nigdzie indziej. XE4BM. Gdy obciążamy się nadmierną liczbą przedmiotów - stajemy się ich niewolnikami. W konsekwencji przestają nam one służyć, lecz to my zaczynamy służyć im. Ciężko pracujemy, by zarobić na nowe regały i szafy, a w końcu na większe mieszkanie, które zamiast domem stanie się jedynie magazynem, by pomieścić coraz większą liczbę przedmiotów. Nasz kraj przechodzi fazę narkotycznego odurzenia konsumpcją i dogłębnym przekonaniem, że to, co nas oddziela od pięknego i szczęśliwego życia, to posiadanie. Absolutnym priorytetem jest zdobywanie środków finansowych na pozyskanie dużej ilości dóbr materialnych. Ten system myślenia praktykowany jest przez wielu ludzi bez zastanowienia. Na szczęście pojawiają się głosy sprzeciwu, które próbują prowokować dyskusje o "religii konsumowania". Jednym z takich głosów jest MINIMALIZM. I nie ma lepszego momentu na bliższe jego poznanie niż Święta, podczas których ludzie coraz mniej myślą o narodzinach Boga, a coraz więcej o wielkiej orgii konsumpcji. Podróżnik nigdy nie zazdrości drugiemu większego bagażu. To idealny opis życiowego minimalizmu, bo życie to podróż. I to podróż bardzo niebezpieczna. Dlatego zabezpieczamy się na nią wszystkimi możliwymi sposobami. W efekcie podróżujemy objuczeni gigantycznym bagażem. Czujemy się bezpieczniej, ale zarazem stajemy się niewiarygodnie zmęczeni i zestresowani. Podróż zamiast sprawiać nam przyjemność - staje się nieznośną torturą. Często podkreślam, że minimalizm to nie asceza, ale świadomość, że z mniejszym bagażem żyje się przyjemniej. Żeby to sobie lepiej uzmysłowić, porównuję świadomość posiadania odpowiedniej liczby przedmiotów do świadomości posiadania odpowiedniej liczby kilogramów naszego ciała. Minimalizm nie mówi: bądź chudy jak wiór. Minimalizm mówi, że mamy tendencję do tycia i tendencję do nadmiaru, więc bądźmy ostrożni. Gdy obciążamy się nadmierną liczbą przedmiotów - stajemy się ich niewolnikami. W konsekwencji przestają nam one służyć, lecz to my zaczynamy służyć im. Ciężko pracujemy, by zarobić na nowe regały i szafy, a w końcu na większe mieszkanie, które zamiast domem staje się jedynie magazynem, by pomieścić coraz większą liczbę przedmiotów A czy w takim razie, skoro minimalista traktuje przedmioty jak nadmierne kilogramy ciała, to nie tylko nie cieszy się, że je ma, ale próbuje się ich pozbyć? Dokładnie! Pozbywanie się przedmiotów (wbrew pozorom) wcale nie jest łatwym zadaniem (tak samo zresztą jak pozbywanie się nadwagi). Wiele przedmiotów niesie ze sobą wartość sentymentalną: prezenty, pamiątki - to pozytywne skojarzenia. Na dodatek, nawet jeśli nie używamy czegoś od wielu lat, to mamy lękowe przekonanie, że "a może się przyda". Gdyby nasze odłączanie się od góry niepotrzebnych rupieci było proste - nikt nie tworzyłby idei minimalizmu. Ona jednak powstała i potrafi pomóc. Powoli odtruwa nasz organizm z chciwości. Pomaga też w walce z czymś, co jest jedną z największych zmór nowożytnego społeczeństwa - z marketingiem. Marketing obejrzany pod mikroskopem to nic innego jak wmawianie ludziom, że są nieszczęśliwi. "Dobre" kampanie potrafią wmówić bardzo szczęśliwemu człowiekowi, że nie ma powodów do szczęścia, że coś mu się pomyliło, że przecież powinien być smutny i cierpieć. W ten sposób rozbudzają się nasze pragnienia, a marketing od razu podaje rozwiązania, jak je zaspokoić. A faktycznie jest tak, że marketing zabiera nam szczęście i mówi, że je odda, jak spełnimy jego warunki - tak to działa na nasze mózgi. I to działa doskonale, i na wszystkich. Osoby, na które marketing działa najlepiej, to te, które twierdzą, że "na mnie to nie działa". Marketing "już ich ma". Wygrał najważniejszą batalię, wmówił, że jest niegroźny. W tym momencie marketing operuje już tak wnikliwymi badaniami, że może sprawić, że zaczniemy się pocić w chłodny i wietrzny dzień. Jedyna broń to świadomość, jak bardzo marketing jest skuteczny. A najlepsze wzmocnienie odporności to odwrócenie swoich pragnień. Zamiast pragnąć mieć dużo, zacznijmy pragnąć mieć mało. Zamiast marzyć o nowych ubraniach, garnkach czy samochodach - zacznijmy marzyć o tym, żeby w końcu pozbyć się tego, co zagraca nam szafy. Zacznijmy wdrażać minimalizm. Boże Narodzenie to doskonały moment, by zaprzyjaźnić się z minimalizmem. Można też ograniczyć ten eksperyment tylko do Świąt. To, co się dzieje z konsumpcją w tym czasie, przekracza już wszelkie definicje szaleństwa. Proponuję poczytać o przychodach galerii handlowych w ciągu roku. Te świątynie konsumpcji nigdy by nie powstały - gdyby nie Święta. Grudzień nie jest najlepszym miesiącem - jest tak ważnym miesiącem, jak wszystkie inne razem wzięte. Ciekawe, jaką minę ma Jezus, kiedy widzi to, co się dzieje przez świętowanie Jego urodzin? Ilu ludzi ciężko pracuje cały rok, bierze kredyty, nie spędza czasu z rodzinami, nie robi tego, co naprawdę lubi, tylko po to, aby kupić mnóstwo głupich rzeczy w grudniu, z których większość później po prostu zaśmieca im domy, a w konsekwencji i naszą planetę? A ile środków trzeba było zużyć, aby te głupoty wyprodukować, przetransportować, magazynować? Rodzi się pytanie: dlaczego specjaliści od marketingu dali radę aż tak nas "świątecznie" ogłupić? Jak zacząć świąteczny minimalizm? Tylko i wyłącznie od siebie i ze sobą! Jest wiele osób, które liczą na nasze prezenty (np. dzieci) i zaczynanie od nich swojej minimalistycznej przygody byłoby po prostu okrutne. Dzieci w polskich domach toną w zabawkach. Efekt jest taki, że nie potrafią się bawić żadną. Ale to nie ich wina. Serce z natury nie jest nastawione konsumpcjonistyczne. To tylko przykład rodziców, którzy ciągle chcą mieć wszystkiego więcej, wypacza pragnienia dzieci. Dajmy im inny przykład i… cierpliwie czekajmy na efekty. Póki co zróbmy świąteczne prezenty tym, którzy na nasze prezenty liczą, ale sami ogłośmy wszem i wobec, że prezentów nie chcemy. Jeszcze lepsze rozwiązanie, to podanie numeru konta organizacji społecznej, która robi coś dobrego, i informacja: chcesz zrobić mi prezent, to wpłać coś na to konto. Uwaga! Na początku nikt wam nie uwierzy. Mówię to z doświadczenia. Będą myśleli, że kokietujecie, że zgrywacie skromnych i wspaniałomyślnych, a tak naprawdę oczy będą wam "piszczeć" z radości na nowy telefon, czy piękną filiżankę do kawy. A najgorzej byłoby, jeśli rzeczywiście mieliby rację! Nie ma nic gorszego niż minimalizm "na siłę", pozorowany. Jeśli udaję minimalistę, a tak naprawdę marzę o tysiącu nowych przedmiotów, to w końcu wybuchnę i… kupię ich jeszcze więcej, niż gdybym w ogóle nie był minimalistą. Ale jeśli naprawdę uwierzycie w sens minimalizmu, jeśli naprawdę uznacie, że posiadacie za dużo, że czas redukować, a nie powiększać, jeśli naprawdę nie chcecie prezentów to: powtarzajcie to rodzinie i znajomym dobitnie. Kilka razy. Zapytajcie, czy zrozumieli, czy naprawdę nic nie kupią. Część z nich i tak kupi. Dlaczego? Ponieważ was kocha i w konsumpcyjnym świecie nie zna innego sposobu okazywania swoich uczuć. Ponieważ uważa, że szczęście można osiągnąć tylko przez posiadanie, i chce wam to szczęście dać. Ale przygoda z minimalizmem pokaże wam wiele nieodkrytych jeszcze prawd o dzisiejszym świecie. I może zaczniecie wtedy pokazywać innym, że można żyć inaczej. Nietypowe prezenty pod choinkę mogą być świetnym pomysłem dla twojego bliskiego. Lubi triathlon, jazdę terenową, strzelnicę, park linowy, wspinaczkę, chciałby poczuć się jak pilot samolotu lub skorzystać z tunelu aerodynamicznego? Prezentujemy pakiet voucherów, które bezimiennie można kupić teraz, podarować go na święta, a następnie wykorzystać. Sprawdźcie nasze propozycje. Ceny zaczynają się od 49 zł. Challenge GdańskChallenge Gdańsk to wydarzenie dla miłośników triathlonu, które odbędzie się w dniach 18-19 czerwca 2022 Voucher nie jest imienny, więc można go podarować konkretnej osobie. Cena wynosi od 45 do 180 euro, w zależności od dystansu: sprint, czyli 0,75 km pływanie - 20 km rowerem - 5km biegiem, olimpijski (1,5 km - 40 km - 10 km) lub średni (1,9 km - 90 km - 21,1 km) - mówi nam Adam Greczyło, dyrektor Gdańsk. Kup vocuheryEnea Ironman GdyniaEnea Ironman Gdynia to kolejne wydarzenie triathlonowe. To z kolei odbędzie się 7 sierpnia 2022 roku. Do wyboru mamy 3 pakiety startowe w cenach 250 lub 480 euro. "Ludzie z żelaza" będą mieli do pokonania 3,8 km pływania w Morzu Bałtyckim, 180 km jazdy na rowerze po pagórkowatej i malowniczej trasie po Kaszubach oraz 42,2 km biegu gdyńskimi ulicami. Finisz tradycyjnie będzie miał miejsce na Plaży Voucher działa na podobnej zasadzie jak karta upominkowa. Można opłacić go wcześniej i sprezentować bliskiej osobie. Każdy posiada unikalny kod, który następnie należy wprowadzić przy rejestracji. Należy pamiętać, że należy to zrobić nie później niż przed 28 lutego 2022 roku - wyjaśnia Piotr Jakóbik z Sport Ironman Gdynia Kup voucheryKolibki Adventure Park GdyniaAdventure Park Gdynia to miejsce, w którym można pojeździć autami terenowymi, quadami, postrzelać z różnego rodzaju broni na strzelnicy, zagrać w paintball, pobawić się w parku linowym, wspinać się na ściance, ale atrakcji jest jeszcze więcej, zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Dlatego też pakiet voucherów obejmuje różne z nich. Ich ceny wahają się od 90 do 350 Dzień przygód - przygoda na linach to idealna propozycja dla wszystkich fanów aktywności na wysokości. Voucher obejmuje przejście parku linowego, skok wahadłowy z 13 metrów oraz zjazd linowy na tyrolce - informuje Maciej Szulwach z Adventure Park GdyniaAdventure Park Gdynia. Kup vouchery- Dla osób wolących przyziemną rozrywkę polecamy godzinne szkolenie off road, podczas którego każdy miłośnik motoryzacji może przetestować swoje umiejętności prowadząc auto terenowe po bezdrożach. Miłośnicy aktywnego obcowania ze zwierzętami na pewno miło spędzą czas w siodle podczas konnej wyprawy w teren. W Ośrodku Konnym Kolibki dajemy taką możliwość zarówno osobom początkującym jak i zaawansowanym jeźdźcom. Każdemu kto chciałby wzmocnić zarówno ciało jak i hart ducha przyda się nieco dodatkowej motywacji - kupno karnetu na treningi grupowe lub personalne w OCR Park może okazać się trafnym pomysłem. Profesjonalne podejście wyszkolonej kadry trenerskiej zmotywuje do działania i pomoże skupić się na osiągnięciu wyznaczonego celu - więcej pomysłów na prezenty dla aktywnychAirpoint. Symulator lotówAirpoint to miejsce, w którym można poczuć się jak pilot samolotu Airbusa A320, jednego z najpopularniejszych samolotów pasażerskich świata. Co najciekawsze, lotu w symulatorze może spróbować niemalże każdy. Jedynym warunkiem jest wiek - uczestnik musi mieć ukończone osiem Więcej o symulatorze lotówDostępne są 3 warianty czasowe: 15, 30 i 60 minut w cenie 149-449 zł. Są też pakiety dla bardziej zaawansowanych, których ceny zaczynają się od 499 Lot symulatorem to doskonały prezent dla każdego, kto marzył o zostaniu pilotem, szuka nowych wrażeń lub po prostu zastanawia się, jak wygląda kokpit samolotu pasażerskiego. Voucher do wykorzystania na taką rozrywkę to świetny pomysł na prezent. Co istotne, jest ważny przez 12 miesięcy. Każdy posiada unikatowy kod - zapewnia Paweł Brzeziński, członek Kup voucheryMaxfly. Tunel aerodynamicznyMaxfly, czyli tunel aerodynamiczny do zaoferowania ma pakiet voucherów zarówno dzieci jak i dorosłych. Tunel aerodynamiczny w Gdańsku z nową ofertą. SprawdźCeny voucherów są bardzo zróżnicowane (od 125 do nawet 2 940 zł), ale to dlatego, że mamy sporo wariantów do wyboru. Można zdecydować się na 1 lot, ale można też na 16. Można samemu, we dwojga lub rodzinnie. Wybierzcie sami. Maxfly. Kup vouchery O takie właśnie, pytał Was Arkadiusz Żabka: Nietrafiony prezent pamiętam, wszystkie prezenty, które sugerują moją tuszę np. sprzęty sportowe. Jak dostanę skakankę, to się obrażę. Mój tata ma tendencję do takich prezentów(..) Dla mnie nietrafionym prezentem, może to jest głupie, ale nie lubię dostawać w kopercie pieniędzy, bo lubię dostawać prezent zapakowany wstążką – także to jest dla mnie nietrafiony prezent.(..) Ja zawsze odstaje trafione prezenty, więc rodzina i znajomi mnie znają(..). Jak już robimy prezenty, to uzgadniamy, żeby nie było potem jakiś nietrafionych, które trafiają do garażu. Jak narazie nie mam na uwadze czegoś takiego, może jakieś bambosze. (..) Ja zawsze słucham swoich bliskich, co potrzebują, co im się podoba… Przypominamy, że w Wigilię sklepy pracują krócej. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele mogą być otwarte do godziny Czytaj także: Prezenty kupione? Teraz trzeba je ładnie zapakować! [FOTO] zapytał(a) o 10:18 Co daje Ci największą przyjemność – dawanie czy dostawanie prezentów? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Nie okłamujmy się że większość ludzi woli otrzymywać. Ja również. Odpowiedzi Margot. odpowiedział(a) o 13:53 Dostawanie. Dawanie nie daje mi żadnej przyjemności. Dawanie prezentów- mina osób które otrzymują prezent i ich zadowolenie. BEZCENNE :) Lubię dostać prezent jak każdy, jednak jakoś bardziej lubię patrzeć jak ktoś cieszy się z prezentu ode mnie ;))) blocked odpowiedział(a) o 13:32 Lubię i dawać i otrzymywać, ale chyba bardziej dawać blocked odpowiedział(a) o 20:52 Oczywiście dostawanie. Dawanie jest dla mnie żadną przyjemnością, nie że nie lubię, tylko nie daje mi to żadnej uciechy, jest mi to obojętne. No oczywiście, że otrzymywać. blocked odpowiedział(a) o 13:36 to i to to są pbie przyjemne zeczy jak dajesz i widziesz że ktoś jest zadowolony i jak dostajesz że ktos o tobie pamieta i sprawia mi to radość:) i to ito Nie lubię obu tych rzeczy po równo. Darkness odpowiedział(a) o 22:17 Dawanie, zwłaszcza komuś, na kim mi zależy. blocked odpowiedział(a) o 06:29 No to tak : 1 Rzecz to jest skopiowane pytanie z Ask'a fm ;)) To jest pytanie dnia ;))Tak mówie prawde lubie dostawac prezenty ; D blocked odpowiedział(a) o 17:46 Lubię je dostawać i lubię patrzeć jak się ludzie cieszą z mojego prezentu. To i to najbardziej otrzymywanie ;D no oczywiście że dostawanie:-D enseki odpowiedział(a) o 18:58 Chyba dawanie ^^ To miłe - patrzeć, jak ktoś się cieszy z tego, co dla niego kupiła, czy tam zrobiłam i widzieć, że mi się udało ;) blocked odpowiedział(a) o 20:29 Lubię dostawać, ale też lubię dawać coś i sprawia mi to przyjemność wtedy kiedy się dowiem że tej osobie się to spodobało. polelle odpowiedział(a) o 20:47 blocked odpowiedział(a) o 20:50 Oczywiście że dawanie ! ;) znaczy lubue dawać komuś prezęry ale bardziej lubie jak sama dostane coś nowego i fajnego :D kooniiuk odpowiedział(a) o 21:19 dostawanie robi przyjemność i mi i temu co mnie obdarowuje, a mi robi też kiedy ja coś komuś daję. więc po równo :) blocked odpowiedział(a) o 21:21 Dawanie. Otrzymywanie też Dostawanie. Tj. lubię dawać, ale sęk w tym, że nigdy nie mam pomysłu na prezent i zazwyczaj kupuję coś na odwal się. kinga125 odpowiedział(a) o 22:35 Voulor odpowiedział(a) o 00:44 Dostawanie. Dostajesz co chcesz i to za darmo. Kto tego nie lubi? Nie lubię coś komuś prezentować, ponieważ nigdy nie wiem co. Kupowanie dla mnie dla kogoś prezentu jest tak okropnym zajęciem, jakby to miała być kara za grzechy. Dwoje się i troje, i myślę co tu kupić, a szczerze powiedziawszy jestem też skąpcem, więc i z pieniędzmi łatwo też nie jest : / Ale dla osób, które kocham nie żałuję pieniędzy, wręcz rozdaje na prawo i lewo, ale pozostaje problem z tym że nie wiem co kupić. martaorj odpowiedział(a) o 05:59 I to i to, ale uwielbiam dawać prezenty dzieciom i patrzeć na ich miny jak je dostają, na ich radość i uciechę. Nie lubie prezentów i nie lubie ich dawać skoro sama ich nie mam. według mnie dawanie. uszczęśliwianie ludzi to odruch każdego człowieka, myślę, że mile jest widzieć zaskoczenie (miłe) na twarzy osoby obdarowanej przez nas. ;DPozdro :* raczej dostawanie nisz dawanie bizzle♛ odpowiedział(a) o 11:47 jakoś nie mam frajdy z dostawania prezentów, chyba że to coś o czym marzyłam, ale ciesze się widząc że osoba która otrzymała ode mnie prezent jest szczęśliwa, podoba jej się. Wole dawać, niż dostawać. Największą przyjemność sprawia mi dawanie (klapsów). ]:-> Jak większość ludzi, nie okłamujmy się wole, prezenty otrzymywać, ale dawać też lubie:) Zależy co, komu daję i co, od kogo dostaję. Skurol odpowiedział(a) o 13:21 Dawanie,i widok radości drugiej osoby ;) blocked odpowiedział(a) o 13:50 To też zależy komu,lubię dawać i to bardzo prezenty mojej dziewczynie,ale jak sama mi da to też się ogromnie cieszę. W innych przypadkach...wole dostawać :D Dj_Speed odpowiedział(a) o 14:11 Dawanie bez okazji i mega zaskoczona mina otrzymujących prezenty z zaskoczenia :) dawanie i dostawanie sprawia mi przyjemność, nie ukrywam dostawanie bardziej. chociaż nie zaprzeczę, iż nie lubię, gdy widzę uśmiech na czyjejś twarzy z mojego powodu (dostania prezentu), lubię bo to fajnie sprawić komuś radość, frajdę, przyjemność, że dostał od nas prezent. każdy lubi być obdarowywany, mamy do tego prawo. Meg- odpowiedział(a) o 14:45 część ludzi zapytana "na żywo", co woli, odpowiedziałaby, że dawanie, żeby nie wyjść na egoistę, podczas gdy wszyscy inni są "dobrzy ze szczerego serca" :') Miuosh ♥ odpowiedział(a) o 15:26 dostawanie:D ponieważ gdy daje coś komuś nie mam pewności czy to się komuś podoba:) blocked odpowiedział(a) o 15:42 Harlot odpowiedział(a) o 15:43 Nie lubię ani dawać, ani dostawać prezentów. Oczywiście, że dawanie prezentów. Cieszy mnie to gdy ktoś się cieszy z otrzymanego prezentu ode mnie. Jak np. przedwczoraj, dałam bratu prezent na dzień chłopaka/urodziny (dzień przed dniem chłopaka bo wyjeżdżał) i wielką radość mi sprawił jego już nawet dla innych osób bliskich mi, obmyślam co im kupić na gwiazdkę/urodziny-osiemnastkę/ czy na imieniny ;)A dostawanie prezentów też cieszy, ale mnie nie aż tak bardzo, bo niczego mi nie potrzeba, a drogie prezenty to fajne są też, ale myślę, że to co drogie jest co ktoś chce, to powinien prędzej czy później sam kupić. No bo choćby np. ja myślę wtedy ile ten ktoś kasy musiał na to wydać, a mógł przecież sobie coś kupić bądź najbliższym, ale no trudno. Dawanie. Nie lubię dostawać prezentów, które i tak większość z nich mi sie nie podobają. Uważasz, że ktoś się myli? lub Dawno na moim blogu nie było „prezentownika” a przyznam, że sama często zaglądam do sieci by się zainspirować. Dlatego szybciutko się poprawiam i przychodzę z propozycją, która świetnie sprawdzi się jako prezent na: dzień matki, dzień ojca, dzień dziecka, imieniny, urodziny i wiele innych okazji. Praktyczny pomysł na prezentJuż nie raz wspomniałam, że jestem zwolenniczką praktycznych prezentów. Nie lubię dostawać „pierdółek”, które później stoją i łapią kurz, a ja mam dodatkową rzecz do sprzątania i przekładania z kąta w kąt. Dla mnie prezent powinien być przydatny. Koniec, kropka :D. Długopis ParkerPraktycznym prezentem może się okazać długopis, który tak na prawdę można dać przy każdej okazji, bez względu na wiek czy płeć. To praktyczna rzecz przydatna osobie przedsiębiorczej, dziecku w szkole, nauczycielce, w pracy biurowej itp. Długopis parker z grawerem to ekskluzywny prezent do pisania, na którym można umieścić unikalną dedykację. Do grawerowania długopisów parker wykorzystywane jest innowacyjne narzędzie kreatora graweru, dzięki czemu efekt końcowy jest piękny, ma wysoką jakość i trwałość. Jeśli nie masz pomysłu na życzenia czy własną dedykację możesz skorzystać z Banku Życzeń i Sentencji znajdującym się na stronie Murrano oferuje długopisy parker w wielu wersjach kolorystycznych. Znajdziesz coś dla kobiet i mężczyzn. Strona w ofercie posiada również inne akcesoria takie jak: złotą i srebrną biżuterię, prezenty ze szkła, książki, kubki czy chociażby albumy. Naprawdę jest w czym wybierać. Nie masz pomysłu na prezent - odwiedź Koniecznie napisz w komentarzu jakie prezenty preferujesz i co sądzisz o grawerowany długopisie jako podarunek dla drugiej osoby. Do następnego!

nie lubię dostawać prezentów